Szymon Hołownia o rządzących: To, co robią teraz, to szulerka i bandyterka ustrojowa w czystej postaci
Zdaniem Szymona Hołowni, jest mało prawdopodobne, by wybory na prezydenta Polski rzeczywiście odbyły się w maju tego roku. W rozmowie z Karoliną Lewicką polityk przewidywał, że nastąpi spiętrzenie wielu różnych czynników, które uniemożliwią głosowanie. To chociażby sytuacja epidemiologiczna. Kandydat przypomniał, że ledwie wczoraj sam premier Morawiecki w Sejmie mówił, że nie wiadomo, kiedy nastąpi szczyt zachorowań na koronawirusa. - Może to być w kwietniu, maju, czerwcu - mówił szef rządu.
- Ale oczywiście nasz los jest w rękach ludzi, którzy są bezwzględni i nie cofną się absolutnie przed niczym, więc trudno powiedzieć, co jeszcze mogą wymyślić - skomentował Hołownia.
Gość Karoliny Lewickiej przekonywał, że rządzący powinni skupić się teraz nie na tym, by przeprowadzać wybory za wszelką cenę, ale na rozwiązywaniu problemów, z którymi naprawdę borykają się Polacy. Mówił o zamykanych firmach, utracie pracy czy braku sprzętu dla personelu medycznego.
O pomyśle korespondencyjnego głosowania powiedział krótko: "to oczywista głupota". - Nie wolno ryzykować życia człowieka. Nigdy. Choćby jednego. Jeżeli te wybory miałyby przyprawić o śmierć albo o ryzyko śmierci choć jednego Polaka, to jest to rzecz głęboko nieetyczna i niemoralna. Pomijam już, że niezgodna z prawem - skomentował kandydat na prezydenta.
Zdaniem Hołowni, przekaz rządu, że wszystko co robi - robi dla dobra Polski "opiera się na kłamstwie i obłudzie". - A najgorsze, że to wszystko jest zapakowane w te piękne słowa o odpowiedzialności, trosce. (...) Ja nie wierzę w to, że tu chodzi o jakąkolwiek troskę o dobro Polaków. Te wybory nie będą równe, powszechne, tajne i też prezydent, który będzie w nich wybrany będzie prawdopodobnie nielegalnie wybranym prezydentem - mówił dalej gość Wywiadu politycznego.
Hołownia o pomyśle Gowina: "Kosmiczny"
Prowadząca rozmowę Karolina Lewicka pytała Hołownię także o propozycję Jarosława Gowina dotyczącą zmiany konstytucji i przedłużenia kadencji Andrzeja Dudy o dwa lata. Hołownia nie miał o niej zbyt dobrego zdania. - To jest jakiś kosmiczny pomysł, jak drapanie się prawą ręką za lewe ucho albo odwrotnie - stwierdził. Kandydat na prezydenta powiedział, że na razie nic nie wskazuje na to, by opozycja zgodziła się współpracować z szefem Porozumienia w tym zakresie. - Nie sądzę, żeby po stronie opozycji była jakaś wielka ochota do zmiany konstytucji de facto z Jarosławem Kaczyńskim - powiedział.
Hołownia przestrzegał też, że gdyby udało się przeforsować zmiany w konstytucji - nie wiadomo, jakie następne kroki podjąłby PiS. - To, co robią teraz, to jest szulerka i bandyterka ustrojowa w czystej postaci, a z oszustami nie zmienia się zasad gry - ocenił gość TOK FM. Zdaniem kandydata na prezydenta, konstytucję - zamiast zmieniać - można by po prostu zastosować wprowadzając jeden ze stanów nadzwyczajnych.
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Większość Polek i Polaków wzięłaby udział w referendum ws. aborcji. "Nie chcą mieć prawa rodem z republik islamskich" [SONDAŻ]
-
PiS szykuje podwyżkę 500 plus? Ekspertka policzyła. "To i tak nie pokryje inflacji"
-
Policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego 24-latka. Miał zabić dwie osoby. Trwa obława
- Konfederacja, elektromobilność i "Krok niewystarczający, żeby wygrać wybory", czyli Trzaskowski zamiast Tuska
- Daniel Obajtek wybrany na nową kadencję. Szefem Orlenu ma być przez kolejne 3 lata
- "Wielki dzień hańby dla MKOI". Czy Polska powinna zbojkotować igrzyska olimpijskie w Paryżu?
- Niekompletne granice związku. Kirgistan i Tadżykistan
- Poseł PiS zrezygnował z mandatu. Już czeka na niego fotel prezesa