Jacek Żakowski wspominał w "Przeglądzie Prasy" w TOK FM, że 31 lat temu ukazał się pierwszy numer "Gazety Wyborczej". – A teraz moment mamy jakże podobny, tylko gracze zupełnie nie tej jakości. Jarosław Kaczyński do pięt nie dorasta generałowi Jaruzelskiemu, a Borys Budka Bronisławowi Geremkowi. Gdybyśmy teraz mieli takich zawodników jak wtedy, takich naszych Pele i Ronaldo w demokratycznej drużynie, to pewnie nie byłoby tak beznadziejnie – wspominał Żakowski.
Odniósł się też do "paktu Jarosławów", czyli ugody Kaczyńskiego z Gowinem i – zapewne – przełożenia wyborów prezydenckich. – Dwóch dżentelmenów się spotkało i przełożyło wybory. To niesamowite - wskazywał.
Żakowski zdradził, że do szału doprowadziła go czwartkowa radość opozycji z przełożonych wyborów. – Jakiś wyścig ogłoszeń, że każdy – oczywiście w swojej opinii – odniósł sukces. Wszyscy się cieszą. Lewica, KO. Tylko, że to oznacza, iż kampania będzie jeszcze dłuższa. Prezydent Andrzej Duda będzie miał okazję jeszcze dłużej nadużywać swoich przywilejów i w niej dominować. Dlatego, ta radość jest żenująca – podkreślał dziennikarz.
Jak dodał, jego zdaniem kampania wyborcza będzie się toczyła w "dramatycznych ograniczeniach". – O czym przekonał się wczoraj pan Paweł Tanajno – powiedział. Tanajno to nieformalny lider Strajku Przedsiębiorców, którzy wczoraj zebrali się w centrum stolicy i domagali się odmrożenia gospodarki i skutecznej pomocy dla firm. Doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze zatrzymali prewencyjnie 37 osób; wylegitymowano ponad 150 osób, wobec których zostaną skierowane wnioski do inspekcji sanitarnej.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:
