Jak donosi portal, Kidawa-Błońska wycofa się z wyścigu prezydenckiego. Według Onetu największe szanse na zastąpienie byłej marszałek Sejmu ma Radosław Sikorski, obecnie europoseł albo prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Na tę informację zareagowała już Hanna Gronkiewicz-Waltz, apelując, żeby nie oddawać Warszawy komisarzowi z PiS, bo tak stałoby się, gdyby Rafał Trzaskowski wystartował i wygrał wybory.
Według informacji TVN24 w piątek ma odbyć się zarząd PO, który podejmie decyzje w sprawie wyborów prezydenckich.
Jeszcze w środę wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak w TOK FM zapewniał, że mimo niskiego poparcia w sondażach dla kandydatki KO na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej władze partii nie zmieniają zdania co do swojego wyboru. - Ona jest jedną z liderek Koalicji Obywatelskiej i jej głos w różnych sprawach jest decydujący, a na pewno w sprawie jej kandydowania - mówił Siemoniak.
Sama kandydatka zapewniała, że nie zrezygnuje z kandydowania. Umieściła na Twitterze w środę wiele mówiący wpis.
Giertych chciał się zakładać z Lizutem
O zmianie kandydata PO mówił w TOK FM Roman Giertych. - Mogę się z panem założyć, że dojdzie do zmiany zawodnika w Platformie. Szczególnie, że obecna kandydatka miała poparcie rzędu 4 procent - mówił adwokat do Michała Lizuta. Nie wykluczał też scenariusza, w którym PO poprze kandydaturę Szymona Hołowni.
Pobierz Aplikację TOK FM, słuchaj i testuj przez dwa tygodnie:
