Borys Budka: Nie mogę szczerze pogratulować prezydentowi Andrzejowi Dudzie

- Jeżeli ktoś wygrywa w walce, która jest niesportowa, która odbywa się w absolutnie urągających zasadom demokracji warunkach, to niestety to zwycięstwo nie smakuje dobrze. Ja mogę tylko współczuć, bo Andrzej Duda zgodził się na taką rywalizację. Co więcej, sam jest jednym z jej autorów - mówił w TOK FM przewodniczący PO Borys Budka.
Zobacz wideo

Rafał Trzaskowski, zdobywając ponad 10 mln głosów, dał opozycji nadzieję na odsunięcie PiS od władzy. Ale - zgodnie z kalendarzem wyborczym - szansa na zmianę jest dopiero za ponad trzy lata, przy okazji wyborów parlamentarnych. Jak PO "zagospodaruje" zaufanie, jakim wyborcy obdarzyli prezydenta Warszawy?

Zdaniem Pawła Kasprzaka z Obywateli RP, jeśli demokratyczna opozycja chce przerwać pasmo porażek i odnieść sukces w wyborach za trzy lata, Rafał Trzaskowski powinien złożyć legitymację PO i zacząć budowanie ponadpartyjnego obywatelskiego ruchu.

- Przede wszystkim będziemy starali się rozszerzać Koalicję Obywatelską (...) o te środowiska, które poparły Rafała Trzaskowskiego. Będziemy zapraszać do KO ludzi, którzy do tej pory nie byli w polityce. To są m.in. samorządowcy, to są osoby, które działają w organizacjach pozarządowych - tak Borys Budka odpowiedział na pomysł Kasprzaka 

Szef PO zapewnił również, że "kiedy opadnie powyborczy kurz" będą prowadzone rozmowy o przyszłości i współpracy z Szymonem Hołownią. - Przede wszystkim będziemy rozmawiać o wspólnych inicjatywach. Teraz jest czas m.in. na pracę u podstaw. Widzimy doskonale miejsca, w których potrzebujemy ciężkiej, wytężonej, organicznej pracy. Myślę tutaj o miejscach, w których przegraliśmy dosyć mocno te wybory, myślę o ścianie wschodniej, myślę o polskiej wsi - wymieniał oraz tłumaczył, że największym problemem była kwestia "dotarcia". - Tam dociera tylko telewizja tak zwana publiczna. I tutaj niestety ten pojedynek wyborczy absolutnie nie był równy.(...) Mieliśmy do czynienia z taką walką bokserską, która toczy się na ringu, gdzie jest absolutna przewaga wokół kibiców jednej strony i w dodatku co rundę dożylnie podaje się doping zawodnikowi, który ma później wygrywać. I niestety dlatego nie mogę szczerze pogratulować prezydentowi Andrzejowi Dudzie - stwierdził. I przypomniał przekazane TVP przez rządzących dwa miliardy złotych: - Bo jeżeli ktoś wygrywa w walce, która jest niesportowa, która odbywa się w absolutnie urągających zasadom demokracji warunkach, to niestety to zwycięstwo nie smakuje dobrze. Ja mogę tylko współczuć, bo Andrzej Duda zgodził się na taką rywalizację, co więcej sam jest jednym z jej autorów.

Co powinna zrobić opozycja, aby porwać za sobą wyborców?

Jacek Żakowski pytał, co należałoby zrobić z opozycją, aby porwała za sobą wyborców oraz w jaki sposób zbudować "wielki, spójny opozycyjny, obywatelski front". 

Według Budki przede wszystkim należy czerpać dobre przykłady z tego, co zostało zrobione w Senacie. - tam dzięki porozumieniu ugrupowań opozycyjnych mamy większość. Taką dobrą współpracę trzeba również przełożyć na wybory samorządowe i parlamentarne - przekonywał przewodniczący PO. 

Budka zwrócił też uwagę na wyraźne zmiany wśród wyborców.  - Trzaskowski wygrał zdecydowanie wśród wyborców do 50. roku życia, czyli to dotarcie internetowe było tutaj dużo większe, aniżeli w tej pozostałej grupie, więc to też daje określoną nadzieję i szansę - zapewniał, podkreślając, że "tam, gdzie udaje się dotrzeć, tam wynik naszego kandydata był znacznie lepszy".  Zdaniem przewodniczącego Platformy Obywatelskiego ponad 10 mln głosów, które zdobył Trzaskowski, pokazuje, że "kapitał na przyszłość jest olbrzymi".

Całej rozmowy posłuchasz wygodnie w podcaście:

TOK FM PREMIUM