Gawkowski: Skoro minister myśli, że "jakoś to będzie", to mam nadzieję, że jego wkrótce nie będzie
- Mamy wrażenie, że PiS znów gmera przy edukacji po to, by wprowadzać polityczny przekaz dla uczniów, którzy mają uczyć się tego, co chce PiS, a nie tego, czego w nowoczesnym świecie trzeba się uczyć - mówił poseł.
Takie obawy wywołały wypowiedzi wicemarszałka Sejmu z PiS Ryszarda Terleckiego, który powiedział w TVN24, że Rafał Trzaskowski nie uzyskałby tak dobrego wyniku w wyborach, gdyby PiS zawczasu zreformował podstawę programową. - Mądrzejsi ludzie, bardziej zorientowani w rzeczywistości politycznej, historycznej, bardziej przywiązani do pewnych tradycji i bardziej utożsamiający się z tą tradycją z pewnością będą głosować na PiS - dodał.
Lewica uznała, że może być to zapowiedź zmian w podstawie programowej i poprosiła ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego o wyjaśnienia.
Jak mówił w TOK FM Gawkowski, można się obawiać, że PiS np. zechce pozostawić na liście lektur tylko te dzieła, których przekaz jest zgodny z linią partii. Sam Gawkowski przyznał również chętnie wprowadziłby zmiany w programie szkół, ale polegałyby one np. na wprowadzeniu zajęć na temat cyberbezpieczeństwa.
Gawkowski wskazał również na inny problem związany z funkcjonowaniem szkół. - Mamy wrażenie, też, że ministerstwo edukacji nie przygotowuje się na drugą falę Covid-19. Zachorowań jest coraz więcej, i nauczyciele, i dyrektorzy, i samorządowcy - także ci z PiS - alarmują, że we wrześniu może być sytuacja taka, jak w marcu i kwietniu - podkreślał.
Prowadząca audycją Karolina Lewicka przypomniała, że na razie resort utrzymuje, że uczniowie mają wrócić do szkół jesienią. - Chociaż z drugiej strony słyszymy, że decyzja może być podjęta na dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego.- dodała.
- Czyli możemy zakładać, że dzieciaki do szkół nie wrócą. Jeśli zakładamy taką ewentualność - a to nie jest dla nikogo zaskoczeniem - to powinniśmy przygotować jedną wspólną platformę nauczania dla szkół podstawowych i średnich. Przez dwa miesiące można było ją zakupić, można było ją napisać, wymyślić. Nie zrobiliśmy tego. Dlaczego? Dlatego, że ktoś po prostu to olał - denerwował się gość programu.
- A może pan minister edukacji wyszedł z założenia, że "jakoś to będzie"? Skoro "jakoś to było" przez ostatni semestr, w jednych szkołach lepiej, w drugich gorzej, to właściwie czym się tu kłopotać? - ironizowała Lewicka.
- Skoro "jakoś to będzie", to mam nadzieję, że teraz ministra nie będzie. Jeśli ma być rekonstrukcja rządu, to jest taka krótka lista ministrów, którzy powinni być zmienieni. Bez wątpienia są na niej minister edukacji i minister zdrowia - odpowiedział poseł.
Podcast jest zablokowany? Za 5 złotych odblokujesz wszystkie!
-
Radlin jak śląskie Pompeje? Mieszkańcy żądają wyjaśnień. "Nie wiemy, co na nas spadło"
-
Co Błaszczak ujawnił w spocie, a co przemilczał? Ekspert odsłania kulisy manipulacji PiS
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
PZPN ogłosił nazwisko nowego trenera piłkarskiej reprezentacji polski
-
Zatrzymanie Gajewskiej to nie jedyne "dziwne" zachowanie policji w Otwocku. "Dostali rozkaz"
- Afera wizowa. Czy minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau powinien podać się do dymisji? [SONDAŻ]
- Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
- Holland i Tusk bohaterami nowego spotu PiS. "Polacy oczekują potępienia filmowych kłamstw"
- Ile kosztuje restrukturyzacja firmy?
- Lublin zachęca cudzoziemców do głosowania w budżecie obywatelskim. Ale dlaczego po polsku?