TVP złagodzi przekaz? "Nie wierzę. Trzeba będzie mówić, że sędziowie są źli, zacząć wojnę z mediami"
Jacek Kurski został niedawno ponownie wybrany na prezesa Telewizji Polskiej. Za jego kandydaturą zagłosowało troje członków Rady Mediów Narodowych, dwóch było przeciw.
Nowy-stary prezes został wyłoniony również na drodze wskazania, a nie głosowania. – Pan przewodniczący Czabański, który w Radzie Mediów Narodowych reprezentuje bezwzględną większość polityków PiS, już kiedyś powiedział, że ustawa nie wymaga przeprowadzenia konkursu – przypomniał w TOK FM Juliusz Braun z Rady Mediów Narodowych.
Blokada na podcaście? Odblokuj wszystkie podcasty za 5 zł
- Tak naprawdę decyzje podejmuje pan prezes - nie Rada Mediów Narodowych i nie TVP, tylko Jarosław Kaczyński. Jeżeli decyduje jednoznacznie jak ma być, to tak jest i koniec – dodał.
Rozmowa z kandydatem na prezesa TVP nie jest transmitowana, protokół nie jest upubliczniany, a nagranie jest kasowane. Prowadzący audycję Roch Kowalski dopytywał jednak, jaką wizję przyszłości TVP Jacek Kurski roztoczył przed członkami Rady.
Jak zauważył Juliusz Braun, wizja Kurskiego wybiega na lat wprzód choć formalnie został on powołany do dokończenia obecnej kadencji, która niebawem wygaśnie. Wśród pomysłów pojawiła się zapowiedź nowych kanałów tematycznych m.in. TVP Kobieta i TVP Nauka.
Zdaniem Brauna, nowe kanały oznaczają koszty, które mogłaby pokryć jedynie kolejna dotacja z budżetu państwa (ostania wyniosła 2 miliardy zł, co wzbudziło ogromne kontrowersje). Jak zauważył, nie jest ona pewna, bo zależy od podpisu prezydenta oraz zgody Senatu.
Kolejna zapowiedź Kurskiego to złagodzenie walki politycznej na antenie TVP.
- Z takim uzasadnieniem, że prezydent Duda wygrał wybory, władza jest ustabilizowana, nie trzeba już prowadzić tak ostrej walki politycznej, wobec czego może być "ulajtowienie", bardziej na luzie. To było główne przesłanie – relacjonował Braun. Dodał, że nie wierzy w te zapewnienia.
- Dzisiaj przeczytałem, że program „Kasta”, który jest bardzo agresywnym programem, wymierzonym w środowisko sędziowskie i jest obecnie w TVP Info, pojawi się po modyfikacjach w Jedynce. (..)Trzeba będzie mówić, że sędziowie są źli, rozpocząć wojnę z prywatnymi mediami. TOK FM musi uważać – zaznaczył Juliusz Braun.
Ocenił też, że Jacek Kurski ma "zagwarantowaną posadę posadę TVP, jak długo będzie chciał". Dodał jednak, że w jego ocenie Jacek Kurski mierzy wyżej i być może chce podążać drogą włoskiego polityka Silvio Berlusconiego, który zanim został szefem rządu zarządzał telewizją.
Przypomnijmy, Kurski został odwołany ze stanowiska prezesa Telewizji Polskiej na początku marca, przy okazji sporu o udzielenie mediom publicznych rekompensaty w wysokości około 2 mld zł. Media spekulowały, że odejścia Kurskiego oczekiwał prezydent Andrzej Duda, który stał wówczas przed wyborem - podpisać czy nie podpisywać ustawy przyznającej mediom te pieniądze.
Niedługo potem Kurski wrócił do zarządu Telewizji Polskiej, o czym zdecydowały trzy głosy przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Mediów Narodowych.
DOSTĘP PREMIUM
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińscy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- Do trzęsień ziemi można się przystosować. "W Turcji widziałem budynki 'murowane' z pustych puszek"
- Premier o aferze "Willa plus": Były tysiące fundacji pozbawionych wsparcia. Staramy się te szanse wyrównywać
- Pijana turystka biegła po trasie kolejowej w Zakopanem. Pokłóciła się z mężem
- PiS dofinansuje SOR-y, ale tylko tam, gdzie ma poparcie. "Wyborcy opozycji nie zasługują na dobrą opiekę medyczną"
- "Putin działa trochę jak dealer narkotykowy". Morawiecki tłumaczy, dlaczego Europa dała się uwieść Rosji