Gminy wolne od LGBT z pieniędzmi z funduszu Ziobry. "Pieniądze płyną na obronę wiary i moralności"
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że będzie wspierał gminy, które przyjęły uchwały anty-LGBT i którym w konsekwencji odebrano część unijnego finansowania. Szef resortu sprawiedliwości stwierdził, że dokumenty nie są krzywdzące dla mniejszości seksualnych, nikogo nie dyskryminują, a działania Komisji Europejskiej są bezprawne. Gmina Tuchów otrzymała wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości, opiewające na 250 tysięcy złotych. To trzykrotnie więcej niż samorząd chciał pozyskać ze środków europejskich. Ziobro zaapelował też do premiera Morawieckiego o wypracowanie mechanizmu, który będzie rekompensował gminom straty spowodowane przyjmowaniem uchwał wykluczających osoby LGBT.
Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości miały być przeznaczane na pomoc ofiarom przemocy i przestępstw. Jednak jak przypominała w TOK FM Aleksandra Redzisz, analityczka ds prawnych w Polityce Insight w 2017 roku dopisano nową kategorię w celach funduszu. – Chodzi o przeciwdziałanie przyczynom przemocy. Od tego czasu pieniądze z funduszu zaczęły płynąć do przedsięwzięć dotyczących obrony wiary i moralności. Bo wszystko to mieściło się w tej kategorii. W zeszłym roku tylko 21 mln zł przekazano na pomoc postpenitencjarną, czyli dla osób, które wychodzą z więzienia i chcą rozpocząć normalne życie, a aż 200 mln na zapobieganie przyczynom przestępstw. Różnica jest kolosalna – wskazywała Redzisz.
Co do wydatków z Funduszu Sprawiedliwości spore wątpliwości miał NIK, który ocenił, ze szły one na nieuzasadnione cele. Opozycja w 2019 alarmowała, że pieniądze przekazywano na "cele wyborcze” polityków związanych z Solidarną Polską. Media informowały, że spory gran miała otrzymać np. fundacja związana z ewangelizatorem i byłym egzorcystą. – Chodziło o 50 mln złotych na budowę specjalistycznych centrów wsparcia dla ofiar przestępstw. W konkursie startowała też fundacja Dajemy dzieciom siłę, która chociaż realizowała już takie przedsięwzięcia, to pieniędzy nie dostała. Profeto ma dopiero zamiar je budować, chociaż są ku temu wątpliwości, bo nigdy nie zajmowała się taka działalnością – mówiła ekspertka. W sierpniu głośno było też, że Fundusz ma wesprzeć projekt o nazwie "Przeciwdziałanie przestępstwom dotyczącym naruszenia wolności sumienia popełnianym pod wpływem ideologii LGBT". Ma go realizować fundacja Strażnik Pamięci, której szefem jest Paweł Lisicki, naczelny tygodnika "Do Rzeczy".
Redzisz podkreślała, że w świetle prawa wszystko odbywa się legalnie. – Ministerstwo Sprawiedliwości jest dysponentem funduszu, więc jego szef może przyznawać te pieniądze zgonie z własnym uznaniem. Choć nie do końca wiadomo, jak wygrywa się takie konkursy. Organizacje mają obowiązek składać sprawozdania z tego, jak wydatkowały środki, ale nie są one publikowane, więc opinia publiczna nie ma jak tego zweryfikować – ubolewała gościni TOK FM.
DOSTĘP PREMIUM
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Ukraina urządziła "pokazuchę" przed szczytem z UE, ale na nie wiele się to zda. "Będzie rozczarowanie"
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Szewach Weiss nie żyje. Były ambasador Izraela w Polsce miał 87 lat
- Irański reżim boi się tańca. "Jest uważny przez fundamentalistów islamskich za grzeszną aktywność"
- Polki najczęściej chorują na raka piersi. A jedynie 30 proc. wykonuje mammografię
- Cały obszar Tatr zamknięty dla ruchu turystycznego
- Duży pożar w Rosji. Płonął magazyn ropy naftowej w pobliżu granicy z Ukrainą