Koniec wszechwładzy prezesa PiS? "Kaczyński wyhodował u swojego boku klona"
Fiaskiem zakończyła się kolejna tura rozmów koalicyjnych Zjednoczonej Prawicy. Jak poinformował w Sejmie szef klubu PiS Ryszard Terlecki, dyskusje zostały zawieszone. - Jeśli nasi koalicjanci, Solidarna Polska i Porozumienie, poskromią oczekiwania i zastosują się do decyzji kierownictwa Zjednoczonej Prawicy, to będzie można do nich wrócić - powiedział Terlecki. Dopytywany o rekonstrukcję rządu - podał krótko: "Jeżeli sytuacja do tego zmusi, to rekonstrukcja nastąpi bez uzgodnień z naszymi koalicjantami".
Tarcia w obozie władzy komentował w "Wywiadzie politycznym" w TOK FM poseł Nowoczesnej Adam Szłapka. W jego opinii prezes PiS na pewno nie zgodzi się na przeprowadzenie przedwczesnych wyborów parlamentarnych. - Ja w to nie wierzę. Jarosław Kaczyński raz już - będąc przekonany o swojej sile - poszedł na wybory i przegrał z kretesem, a potem przegrał kolejnych kilka wyborów z rzędu. On to doskonale pamięta i na pewno na to nie pójdzie - stwierdził gość Karoliny Lewickiej.
Szłapka odnosił się tu do sytuacji z 2007 roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość - po nieudanych rządach z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin - zdecydowało się na przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych. Wybory te zakończyły się jednak zwycięstwem Platformy Obywatelskiej.
"Kaczyński wyhodował sobie klona"
Szłapka stwierdził, że cały konflikt na prawicy i zachowanie Zbigniewa Ziobry pokazują, że Kaczyński "wyhodował u swojego boku klona", który dokładnie tak samo jak on myśli o władzy. - Że władza jest po to, aby ją mieć i się nią napawać, a nie po to, żeby Polska miała silniejszą pozycję i się rozwijała. (...) Ziobro przez cały ten czas [rządów Zjednoczonej Prawicy - red.] się na tyle wzmocnił, że zaczął być problemem dla Jarosława Kaczyńskiego - mówił poseł.
Bez ludzi Ziobry Prawo i Sprawiedliwość nie będzie miało większości w Sejmie.
Prowadząca audycję Karolina Lewicka zauważyła, że w takiej sytuacji partia rządząca będzie miała problem z przeprowadzeniem jakichkolwiek istotnych zmian i przy każdym projekcie będzie musiał szukać poparcia w innych klubach. - Nie będzie to rządzenie, lecz wegetacja - stwierdziła dziennikarka.
- Prezes Kaczyński przeprowadził już wszystko, co chciał. Zostały jakieś ostatnie rzeczy do podporządkowania. Jeśli zostanie zmuszony do "wegetowania", to będzie sobie "wegetował". Będzie "doił" spółki Skarbu Państwa, wszystkie urzędy i będzie wzbogacał swoją partię - odparł Szłapka.