Sławomir Nowak zostanie w areszcie? Wpłynął wniosek do sądu

Do sądu wpłynął wniosek o przedłużenie aresztu wobec Sławomira Nowaka. Prokuratura informuje, że byłemu ministrowi transportu "uzupełniono zarzuty". Nie ujawnia jednak ich treści. Z aresztu może za to wyjść Jacek P.
Zobacz wideo

Sąd Okręgowy w Warszawie zarejestrował w poniedziałek wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu wobec Sławomira Nowaka. Posiedzenie w tej sprawie nie ma jeszcze wyznaczonego terminu, jednak termin aresztu wobec Nowaka upływa 18 października, dlatego sąd musi rozpoznać wniosek przed tą datą. Do sądu nie wpłynął wniosek o dalszy areszt dla Jacka P.

Prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, powiedziała, że wniosek o przedłużenie aresztu wobec Nowaka został skierowany w piątek po uzupełnieniu byłemu ministrowi transportu zarzutów. Prokuratura nie podaje jednak treści tych zarzutów.

Sławomir Nowak podejrzewany o korupcję

Sławomir Nowak, wraz z Jackiem P. i byłym dowódcą GROM Dariuszem Z., został zatrzymany pod koniec lipca. Śledczy podejrzewają Nowaka o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych, w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa.

Zarzuty dotyczą czasów, kiedy Nowak był szefem ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor. Były minister nie przyznał się do zarzutów, tak samo jak pozostali zatrzymani. Nowak i Jacek P. trafili do aresztu, a Dariusz Z. został zwolniony po wpłaceniu kaucji. W połowie września CBA poinformowało, że "zabezpieczyło środki pieniężne pochodzące z przestępstw korupcyjnych popełnionych przez Sławomira N."

Później w związku ze sprawą zatrzymano kolejne trzy osoby. Podejrzane są o wręczenie Nowakowi łapówek na łączną kwotę kilkuset tysięcy złotych, w zamian za pomoc w objęciu przez nich intratnych stanowisk. "Wśród zatrzymanych są m.in. były prezes polskiego koncernu paliwowo-energetycznego Dariusz K. oraz były członek zarządu spółek energetycznych Wojciech T." - podała wówczas prokuratura. 

TOK FM PREMIUM