Trybunał Konstytucyjny orzekł wczoraj, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Wyrok TK zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres.
Zadowolony z wyroku TK jest Andrzej Duda. - Prezydent wyraża satysfakcję z tego, że Trybunał Konstytucyjny stanął po stronie życia - powiedział w Polsat News szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. Jak podkreślił, poglądy prezydenta Andrzeja Dudy są niezmienne, jeśli chodzi o ochronę życia. "I tutaj prezydent wyraża satysfakcję z tego, że Trybunał Konstytucyjny stanął po stronie życia" - podkreślił szef BBN.
Protesty po wyroku TK w sprawie aborcji
Po orzeczeniu TK w wielu miastach Polski doszło do protestów. Największy odbył się w Warszawie. Protestujący manifestowali przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego oraz biurem Prawa i Sprawiedliwości.
Późnym wieczorem przeszli na Żoliborz, chcieli demonstrować przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Drogę zagrodził im kordon policji. Doszło do przepychanek, policja użyła gazu łzawiącego.Zatrzymano kilkanaście osób.
Jak powiedział na porannej konferencji prasowej rzecznik warszawskiej policji, funkcjonariusze zachowywali się podczas czwartkowych protestów właściwie. - Wczoraj została użyta siła fizyczna i gaz, związane było to z agresją. Nie wyobrażam sobie, że działanie policjantów mogło być inne. Działanie policjantów było właściwie, adekwatne do tego, z czym mieliśmy do czynienia - podkreślił Sylwester Marczak. Dodał, że w sumie zatrzymano 16 osób, ale jedną - osobę, która nie chciała się wylegitymować - zwolniono.
