Zobaczyliśmy "inną policję". "Grali na eskalację konfliktu" - ocenia prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Zachowanie policji podczas środkowego Strajku Kobiet budzi sporo kontrowersji. Funkcjonariusze potraktowali gazem napierający na ich kordon tłum. Otoczyli też protestujących na placu Powstańców Warszawy i nie wypuszczali do domu bez wylegitymowania. Popłoch wśród manifestujących wywołało pojawienie się policjantów po cywilnemu z pałkami teleskopowymi. Policja przekonuje, że ta formacja wyciągnęła z tłumu jednego mężczyznę, który wcześniej atakował funkcjonariuszy. Ucierpieli też politycy. Wobec posłanki Lewicy Magdaleny Biejat policjant użył gazu pieprzowego, tuż po pokazaniu legitymacji poselskiej. Z kolei wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty twierdzi, że policja użyła wobec niego siły fizycznej.
Dr Piotr Kładoczny, karnista z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, przyznał w TOK FM, że postawa policjantów była dla niego zaskoczeniem. - Do tej pory może nie chwaliłem policji za ich zachowanie podczas tych protestów po decyzji TK, ale uważałem, że postępują roztropnie i wstrzemięźliwie. W środę wieczorem zobaczyliśmy inną policję - ocenił przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Jego zdaniem działania policji nie były proporcjonalne do sytuacji na ulicach Warszawy. Uwagę prawnika zwróciło użycie nieumundurowanego oddziału. - To przypomina najgorsze praktyki rodem z lat 80. ubiegłego wieku. Stłoczono ludzi, odizolowano szczelnym kordonem umundurowanych funkcjonariuszy. I nagle w środek wpadają zamaskowani ludzie z pałkami, którzy twierdzą, że są policją. Po co, skoro wszędzie są ludzie w mundurach? Osoby, wobec których podjęto interwencje, mogły uznać, że to wcale nie musi być policja. Bo dlaczego mieliby się ukrywać? To niedopuszczalne i spory błąd - tłumaczył w rozmowie z Mikołajem Lizutem.
Policja "grała na eskalację konfliktu"
Dr Kładoczny podkreślił, że to policja miała przewagę wobec protestujących, a wyjaśnienia, że manifestanci używali agresji słownej, nie tłumaczą użycia takich środków. - W takiej sytuacji nie widzę potrzeby używania tego rodzaju działań. Jeśli wolność słowa została przekroczona, to wystarczyłoby wylegitymować uczestnika, zaprosić na komisariat na zeznania i ewentualnie wytoczyć proces - mówił prawnik.
Ocenił, że policja w środę "grała na eskalacje konfliktu”. - Widać było, że całość działań policji była nakierowana na to, żeby nie odpuścić – wskazał dr Kładoczny. Skąd zmiana podejścia policjantów do protestów? Według Kładocznego przyczyny mogą mieć podłożone polityczne. – Narzuca się połączenie tego z wezwaniem wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego do stanowczości, choć nie mogę wykazać wprost tej korelacji – podsumował ekspert.
Policja: Zgromadzenie nie miało charakteru pokojowego
Z informacji policji wynika, że w środę zatrzymano ponad 20 osób. Jak poinformował rzecznik stołecznej policji, 13 z nich w związku z popełnionymi przestępstwami (m.in. wyzywanie policjantów, uniemożliwianie zatrzymań). - To pokazuje, że wczorajsze zgromadzenie nie miało charakteru pokojowego - ocenił Sylwester Marczak.
Na pytania o używanie gazu pieprzowego oraz pałek teleskopowych wobec manifestantów rzecznik policji powiedział: "Nie pierwszy raz policjanci używali gazu czy pałek. (...) Nie widzę żadnych nieprawidłowości, żeby powiedzieć, że policjanci nie działali w sposób prawidłowy".
-
Paweł Śpiewak nie żyje. Znany socjolog miał 71 lat. "Postać wieloformatowa"
-
Leszek Miller o wysokim poparciu dla PiS-u: Zdemoralizowana władza demoralizuje społeczeństwo
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
"Rząd przygotował na nas pułapkę". Polonia w Londynie zrobiła eksperyment. Chodzi o wybory
-
Marcin W. w rękach policji. Jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób
- Spiski, terroryści i napaść na Białoruś. Oto Polska według Łukaszenki. "Dostało nam się po uszach"
- Wypadek radiowozu z nastolatkami. Są zarzuty. Giertych: Nie udało się sprawy przekręcić
- Inflacja w marcu 2023. Są najnowsze dane GUS i prognozy ekonomistów: To początek trendu dezinflacyjnego
- Zmiany w Kodeksie pracy 2023 zaczną obowiązywać już w kwietniu. Sprawdź szczegóły
- "Gangster w otoczeniu komendanta Szymczyka". Szef policji pozywa dziennikarza "Gazety Wyborczej"