"Był nauczycielem akademickim i nauczycielem myślenia. To wstrząsające, że go nie ma między nami"
W środę wieczorem zmarł prof. Marcin Król, filozof i historyk idei. Miał 76 lat. Informację o jego śmierci przekazała "Gazecie Wyborczej" córka profesora.
- Ja jestem wstrząśnięty tą wiadomością. Marcin był prawie moim rówieśnikiem, nieco starszym. Na studiach był jednym z organizatorów opozycyjnych seminariów i wtedy go poznałem. Był człowiekiem niesłychanie ciepłym, miłym, a jednocześnie zdystansowanym - mówił Jan Lityński, były działacz opozycji w czasach PRL i były doradca Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, który na antenie TOK FM wspominał prof. Króla.
- Był to człowiek, który kontynuował myślenie naszych nauczycieli, przede wszystkim Leszka Kołakowskiego, był jego uczniem a zarazem kontynuatorem - powiedział Lityński.
Prowadzący audycję red. Mikołaj Lizut pytał swojego gościa, czy prof. Król był defetystą, przywołując wpis Jana Hartmana, który w mediach społecznościowych podał: "Marcin Król nie żyje. Kto nam będzie wieszczył nasz upadek?".
- Rzeczywiście w ostatnich latach oglądał świat z bardzo pesymistyczną wizją, niemniej z natury rzeczy był bardzo optymistycznym człowiekiem. Pamiętam spotkania z nim, jazdę rowerem, zawsze to było bardzo głębokie. Marcin dotykał najważniejszych problemów. Trudno przecenić jego rolę - powiedział Lityński.
Jak dodał, prof. Król "był nauczycielem akademickim, ale jednocześnie nauczycielem myślenia". - To wstrząsające, że go nie ma między nami - przyznał.
Gość TOK FM podkreślił też, że choć nie zawsze się zgadzał z tym, co prof. Król pisał, to jednak zawsze "były to rzeczy niezwykle ważne". - To nie było pesymistyczne. To było ostrzegawcze - wskazał.
Lityński powiedział też, że prof. Król mógłby być "patronować dzisiejszym ulicznym protestom, ponieważ one były w jego duchu - duchu człowieka wolności i człowieka, który uważnie obserwuje świat".
- Był konserwatystą, ale niezwykle otwartym, modernistycznym i postępowym. On umiał bardzo uważnie obserwować świat i wyciągać wnioski także z małych rzeczy. Mieszkał pod Warszawą, w małej wsi, Jego obserwacje z tej wsi są socjologicznym opisem tego, co dzieje się w Polsce. (...) Marcin rozumiał to, co dzieje się w Polsce. Był tym zafascynowany, a momentami przerażony - podsumował gość Mikołaja Lizuta.
DOSTĘP PREMIUM
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- F-16 raczej nie dla Ukrainy. Ale jest inny pomysł. "Unikamy wielomiesięcznego szkolenia pilotów"
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Nie tylko willa. MEiN przeznaczył 500 tys. złotych na docieplenie kościoła. "Tą sprawą powinny zająć się służby"
- "Z 40 jeńców Rosjanie wykastrowali ponad połowę". Polscy ratownicy idą w ogień Putina
- PiS nie zdąży zamieszać przy wyborach? Ekspert podaje ważne terminy i mówi o "ciszy legislacyjnej"
- PiS wycofuje się z "podatku od zbiórek". Morawiecki: Dałem jasne dyspozycje
- FBI w wakacyjnym domu Joe Bidena. W tle niejawne dokumenty. "Pełne wsparcie i współpraca"
- Turcja zablokuje Szwecji i Finlandii drogę do NATO, nawet gdyby Rosja planowała atak. "Nasze stanowisko się nie zmieni"
- Rafał Baniak zatrzymany przez CBA. Były wiceminister skarbu "uważa się za osobę niewinną"