PSL: Władze partii uznały, że nie możemy kontynuować współpracy ze środowiskiem Kukiza
W czwartek w Sejmie odbywa się klub Koalicji Polskiej.
Po ponad 30 minut od rozpoczęcia posiedzenia Paweł Kukiz wraz z trójką swoich posłów: Stanisławem Tyszką, Pawłem Szramką i Jarosławem Sachajko opuścił salę.
- Decyzję Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego klub PSL-u - Koalicja Polska podziękował nam za współpracę - oświadczył dziennikarzom Kukiz.
Polityk przyznał, że takiej decyzji się spodziewał. - Nie jest to przyjemna decyzja. Ja nie miałem zamiaru ani nigdzie wychodzić, ani do nikogo przechodzić - mówił. Zadeklarował, że będzie zakładał własne koło.
- Władze partii jednogłośnie uznały, że nie możemy kontynuować współpracy ze środowiskiem Kukiza. Jesteśmy za silną obecnością Polski w UE, są tutaj zbyt daleko idące różnice - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Sejm przyjął w zeszły czwartek uchwałę autorstwa PiS, wspierającą działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w UE. Uchwała m.in. wzywa do powrotu do rozmów i osiągnięcia porozumienia zgodnego z unijnymi traktatami oraz konkluzjami lipcowego posiedzenia Rady Europejskiej.
Uchwałę poparło 231 posłów PiS i 5 posłów PSL-Kukiz15, wśród nich Paweł Kukiz. Politycy Kukiz'15 - z wyjątkiem Agnieszki Ścigaj - wraz z posłami klubu PiS nie poparli także kandydatury Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jak pisała "Gazeta Wyborcza" posłowie PSL po czwartkowych głosowaniach mają dość współpracy z ludźmi Pawła Kukiza. "Chyba z Kukiz'15 powinniśmy ustalić, czy jesteśmy opozycją, czy wspieramy rząd, bo ludzie się z nas śmieją" - powiedział "GW" jeden z prominentnych działaczy PSL, który jest zwolennikiem rozstania z Pawłem Kukizem. Według informacji gazety kilku znanych działaczy PSL zwróciło się po tych głosowaniach do prezesa ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza o zakończenie współpracy z Pawłem Kukizem.