Zdaniem Elżbiety Witek protesty były nielegalne. Dlatego posłowie "nie mogą mówić, że podejmowali interwencje"
Podczas konferencji prasowej w Sejmie marszałek Elżbieta Witek została zapytana, co było w wyjaśnieniach komendanta głównego policji w sprawie zajścia z posłanką KO Barbarą Nowacką, wobec której jeden z policjantów użył gazu łzawiącego. Do incydentu doszło podczas protestu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Warszawie 28 listopada. - Udział posłów w tych manifestacjach był udziałem w manifestacjach nielegalnych - stwierdziła Witek.
- Nie mogą posłowie mówić o tym, że podejmowali interwencję poselska, ponieważ w ustawie (o wykonywaniu mandatu posła i senatora - przyp. red.) jest enumeratywnie wymienione, czym jest interwencja poselska. Tutaj, w tym przypadku, nie miała ona miejsca- wyjaśniła. - Mielibyśmy do czynienia z interwencją poselską w dosłownym tego słowa znaczeniu, gdyby ci posłowie uczestniczący w manifestacjach napisali oficjalne pismo do instytucji, na przykład Komendanta Głównego Policji czy komendanta miejskiego policji, i czekali na odpowiedź, zgodnie z ustawą, 14 dni - dodała.
Marszałek Sejmu skomentowała również sprawę przejęcia grupy Polska Press przez PKN Orlen. Stwierdziła, że "nie widzi w tym nic złego" i oceniła, że to "transakcja biznesowa". - Myślę, że nikt nie płakał, gdy polskie media i portale były sprzedawane stronie niemieckiej - powiedziała. Dopytywana czy taka sprzedaż, to dobry kierunek dla wolności i pluralizmu mediów w Polsce, Witek powiedziała: - To dobry kierunek, dlatego, że jeśli ktoś nie chciałby sprzedać, ktoś inny nie mógłby kupić.
Odniosła się także do wniosku o wotum nieufności wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, który oceniła jako "żenujący". - Opozycji nie chodzi o jego pracę w rządzie tylko o to, by nareszcie móc publicznie przeciwko niemu wystąpić, bo przeciwko posłowi nie bardzo było można - stwierdziła Witek. - Przypomnę, co mówili członkowie PO zanim jeszcze Jarosław Kaczyński został wicepremierem. Otóż już wtedy były głosy, publicznie wypowiadane, że nareszcie będzie okazja do wyrażenia wotum nieufności wobec Jarosława Kaczyńskiego - podkreśliła.
Wniosek jest jednym z punktów rozpoczynających środowe posiedzenie Sejmu. Został złożony przez Koalicję Obywatelską, a dołączyła się do niego Lewica. Jak informował szef PO Borys Budka, podstawę wniosku stanowi "pięć grzechów" wicepremiera Kaczyńskiego, wśród których wymieniał "gwałtowne pogorszenie bezpieczeństwa Polek i Polaków" czy "dzielenie i skłócenie Polaków".
DOSTĘP PREMIUM
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
- Kowal tłumaczy, po co Zełenskiemu pociski dalekiego zasięgu. "To bardzo prosta rzecz"
- Ksiądz skazany za antysemickie kazanie. Pierwszy taki wyrok w sprawie katolickiego duchownego
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Cały obszar Tatr zamknięty dla ruchu turystycznego
- Duży pożar w Rosji. Płonął magazyn ropy naftowej w pobliżu granicy z Ukrainą
- Wznowiona akcja ratownicza w kopalni Pniówek. Jej celem jest dotarcie do siedmiu zaginionych górników
- Alert RCB. W sobotę zawieje i zamiecie śnieżne. Trudne warunki na drogach
- Czy wyborcy opozycji chcą wspólnej listy? [SONDAŻ]