Jaki był rok 2020? "Pandemia obnażyła, że nasze państwo jest bezzębne, nadgniłe, a persony władzy skompromitowane"
- Nie sądziłam, że coś takiego przeżyję. Mam 81 lat i nagle widzę świat nowymi oczami - przyznała prof. Ewa Woydyłło-Osiatyńska podczas rozmowy z Jackiem Żakowskim. - Pandemia pokazała, jak wielu rzeczy nie wiem. A teraz wiem na przykład, jak to jest być w domu i tęsknić. Wiem też, jak omijać rafy, które się piętrzyły. Nasze państwo nie szczędziło nam tego - oceniła psycholożka i terapeutka uzależnień.
Nie słuchasz podcastów? To dobry czas, by zacząć. Dostęp Premium za 1 zł!
Pandemia i wiążące się z nią ograniczenia miały istotny wpływ na funkcjonowanie dużej części społeczeństwa. Musieliśmy się np. nauczyć zdalnej pracy. Ale dla wielu obostrzenia oznaczały, że ich byt - jak podkreśliła ekspertka - "został zachwiany". - Mówię np. o artystach, którzy musieli zmienić swoje życie - dodała.
W momencie próby mogliśmy zobaczyć też, w jakim państwie żyjemy. - Teraz wiemy, że państwo - jako organizacja życia, struktura - jest bezzębne, nadgniłe. A persony władzy są skompromitowane przez swoją ignorancję, nieuczciwość, kłamstwa, nieuctwo - wyliczała.
Zdaniem psycholożki rok 2020 pokazał to, czego - bez pandemii - moglibyśmy się dowiedzieć dopiero za kilka lat. - Ten dziurawy płaszczyk rzekomej troski okazał się tylko kontrolą. Zamykanie parków przed ludźmi? A teraz wykręcanie kota ogonem, wszystkich kotów ogonami, z ogłaszaniem tego czegoś na sylwestra - mówiła prof. Woydyłło-Osiatyńska.
Pandemia. Lekcja dla wszystkich
Choć z pandemią żyjemy już rok, to nie wiadomo, ile jeszcze przyjdzie nam zmagać się z tym, co przyniósł koronawirus.
Jak więc radzić sobie z trwającą od miesięcy niepewnością? Zdaniem rozmówczyni Jacka Żakowskiego skoro mamy do czynienia z przedłużającym się kryzysem, to trzeba nauczyć się innego patrzenia na rzeczywistość.
- Szalenie dobrą zasadą, przestrzegam tego i staram się tego uczyć, jest: rób, co możesz, a nie skupiaj się na tym, czego nie możesz. Młodości często towarzyszy niecierpliwość, a to jest kiler. Bo przez skupianie się na tym, czego nie mogę robić, podwyższam frustrację. Trzeba więc tę narzuconą nam lekcję wykorzystać - żeby panować nad emocjami, zachciankami - radziła. I dodała, że nie jest pewna, czy "z pandemii wyjdziemy mądrzejsi". - Ale na pewno dojrzalsi - uważa prof. Ewa Woydyłło-Osiatyńska.
DOSTĘP PREMIUM
- "W garze zawrzało ponad poziom". Polska u progu buntów w więzieniach? Ekspert: Napięcie stale rośnie
- Kowal tłumaczy, po co Zełenskiemu pociski dalekiego zasięgu. "To bardzo prosta rzecz"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
- Ksiądz skazany za antysemickie kazanie. Pierwszy taki wyrok w sprawie katolickiego duchownego
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Duży pożar w Rosji. Płonął magazyn ropy naftowej w pobliżu granicy z Ukrainą
- Wznowiona akcja ratownicza w kopalni Pniówek. Jej celem jest dotarcie do siedmiu zaginionych górników
- Alert RCB. W sobotę zawieje i zamiecie śnieżne. Trudne warunki na drogach
- Czy wyborcy opozycji chcą wspólnej listy? [SONDAŻ]
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"