Minister zdrowia o sprawie posła Girzyńskiego mówił w Radiu Zet. - Z mojego punktu widzenia, to sytuacja absolutnie nieakceptowalna" - ocenił Adam Niedzielski. Szef MZ ma nadzieję, że "szybko wyjaśni się jakim mechanizmem zostało to zrobione".
Niedzielski dodał, że z tego czego w środę rano się dowiedział, wynika, że "toruński uniwersytet ma wydziały medyczne, w związku z tym, ma możliwość dostępu do szczepionek, ale wyraźnie ten dostęp powinien być ograniczony do wykładowców i studentów medycznych".
Sam poseł Girzyński zapewnił w specjalnym oświadczeniu, że postąpił "od A do Z - zgodnie z obowiązującym prawem". Jak wytłumaczył, zgłosił się do szczepień przeciwko COVID-19 po tym, jak władze UMK rozesłały do pracowników uczelni zawiadomienie, że jest taka możliwość.
Girzyński podkreślił, że nikogo o żadne pierwszeństwo w kolejce nie prosił i w swojej ocenie nie zaszczepił się poza kolejnością. "Podzielam opinię sformułowaną przez pana posła Krzysztofa Sobolewskiego, że zasady obowiązują wszystkich. Obowiązywać powinny zwłaszcza tych, którzy je ustanawiają. Ja jedynie zgodnie z nimi postępowałem i postępować będę" - zakończył poseł PiS.
We wtorek wieczorem szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski poinformował o zawieszeniu Girzyńskiego w prawach członka partii, w związku z wcześniejszym zaszczepieniem się przecie COVID-19.
