USA reagują na protest mediów w Polsce. "Ameryka uważnie obserwuje rozwój sytuacji"

- Jednym z głównych celów polityki zagranicznej Bidena jest, jak mówi on sam, zahamowanie zapędów autorytarnych - mówił w TOK FM prof. Dominik Stecuła. Dlatego, zdaniem politologa, można było spodziewać się reakcji administracji Joego Bidena na protest mediów w Polsce. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik Departamentu Stanu.
Zobacz wideo

"Wolne media są kamieniem węgielnym demokracji. Stany Zjednoczone będą zawsze bronić niezależności mediów" - w taki sposób przedstawiciel amerykańskiej ambasady Bix Aliu skomentował protest mediów przeciwko nowemu podatkowi, który pod przykrywką opłaty solidarnościowej zamierza wprowadzić rząd. >> O nowym podatku czytaj więcej tu <<

Aliu to Chargé d'Affaires ambasady USA w Polsce. Obecnie - do czasu powołania nowego ambasadora przez Joego Bidena - reprezentuje Stany Zjednoczone w naszym kraju. 

W audycji "Światopodgląd" w TOK FM Agnieszka Lichnerowicz zastanawiała się, czy Joe Biden i jego administracja dostrzeże protest mediów w Polsce i jakoś zabierze w tej sprawie głos. Zwłaszcza, że poprzednia ambasador Georgette Mosbacher niejednokrotnie wypowiadała się na temat konieczności stania na straży wolności mediów i broniła np. telewizji TVN (należącej do amerykańskiego koncernu Discovery) przed atakami ze strony przedstawicieli obozu władzy

Prof. Dominik Stecuła, politolog z Colorado State University - w rozmowie z red. Lichnerowicz - przypomniał, że "jednym z głównych celów polityki zagranicznej Bidena jest, jak mówi on sam, zahamowanie zapędów autorytarnych".

- Na pewno będzie częściej mówił o demokracji, o praworządności, o równouprawnieniu. Podczas kampanii wyborczej krytykował Polskę za strefy wolne od LGBT i wydaje mi się, że będą jakieś mocne słowa ze strony administracji Bidena, jeśli chodzi o wolność mediów i rzeczy związane z demokracją oraz praworządnością - powiedział prof. Stecuła. - To na pewno będzie różnica, jeśli chodzi o podejście do tych spraw w porównaniu z podejściem, które było za prezydentury Donalda Trumpa - dodał.

Dopytywany przez dziennikarkę, jak sam ocenia to, co dzieje się ostatnio w Polsce, politolog przyznał krótko: "niezbyt pozytywnie". - Wolne media to jest ostoja demokracji i jakiekolwiek ataki na wolne media są niewskazane - stwierdził.

Czytasz? Zacznij SŁUCHAĆ! Teraz możesz zrobić to za 1 zł

"Stany Zjednoczone opowiadają się za dostępem do niezależnych mediów"

Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price odniósł się na konferencji prasowej do nie tylko do sprawy zarzutów wobec przywódczyni Strajku Kobiet Marty Lempart, ale też projektu ustawy o podatku medialnym. - Obserwujemy sytuację bardzo uważnie, promując, wspierając i broniąc prawa do wolności słowa, prawa do pokojowych protestów oraz do niezależnego sądownictwa. Są one istotne dla każdej demokracji - powiedział Price.

Nawiązując do projektu nowego podatku dla mediów zapewnił, że Stany Zjednoczone opowiadają się za dostępem do niezależnych, zróżnicowanych mediów i opinii. - Jest to istotne dla dynamicznie rozwijających się demokracji - zaznaczył.  Rzecznik podkreślił jednocześnie, że Polska jest cennym sojusznikiem USA w NATO, a Waszyngton pragnie wzmacniać to partnerstwo, a także wspierać "rozwój instytucji demokratycznych, praw człowieka oraz rządów prawa.

Kontrowersyjna opłata i protest mediów

We wtorek wydawcy ponad 40 niezależnych mediów w Polsce wystosowali do rządu apel o rezygnację z wprowadzenia podatku od reklam. W środę natomiast doszło do protestu pod hasłem "Media bez wyboru". W telewizji - zamiast programów widoczna była czarna plansza zawierająca komunikat dotyczący nowej opłaty, podobne plansze zasłoniły wiele portali internetowych. W radiu zaś - zamiast planowych audycji - "w zapętleniu" emitowane było ogłoszenie o proteście, jego przyczynach i konsekwencjach. 

Ministerstwo Finansów przekonuje, że "jest otwarte na dialog z przedstawicielami mediów". Resort liczy, że w sprawie projektu dotyczącego składki od reklam, wspólnie z rynkiem, zostaną wypracowane rozwiązania akceptowalne dla wszystkich.

Z drugiej szef klubu PiS Ryszard Terlecki stwierdził w czwartek, że protest mediów przeciwko projektowi nowego podatku to "histeria bogatych mediów przeciw płaceniu podatków".