Od "cz³owieka z granulatu" po prezesa Orlenu. Sk±d b³yskawiczna kariera Daniela Obajtka?

- Gdy Daniel Obajtek wybra³ siê na kongres PiS, zepsu³ mu siê samochód. Dojecha³ na stopa. Zmokniêty jak kura, z zaparowanymi okularami, zosta³ przedstawiony prezesowi PiS. Wskazano, ¿e oto jest "nasz cz³owiek", wójt z Pcimia, który tak bardzo chcia³ byæ na kongresie, ¿e a¿ przyjecha³ autostopem. To podobno wywar³o na szefie PiS wra¿enie - mówi³ w TOK FM dziennikarz Wojciech Cie¶la z Fundacji Reporterów, który opowiada³ o karierze Obajtka.
Zobacz wideo

Odpowiadaj±c na pytanie, sk±d siê w ogóle wzi±³ i kim jest Daniel Obajtek - Cie¶la odpar³ bez zastanowienia: "Uwa¿am go za barona von Münchhausena. Jest cz³owiekiem bêd±cym w stanie wyci±gn±æ siê z najwiêkszej opresji, z ka¿dego b³ota".

- Kiedy trzy lata temu pisa³em, jeszcze w "Newsweeku", tekst na temat Daniela Obajtka, da³em do tego tekstu tytu³ "Cz³owiek z granulatu" - wskaza³ dziennikarz. Ów granulat mia³ nawi±zywaæ do biznesu, którym zajmowa³ siê obecny szef Orlenu jeszcze zanim zosta³ wójtem w Pcimiu. Fabryka, w której pracowa³ i któr± mia³ jego wujek, zajmowa³a siê, jak opowiada³ Cie¶la, m.in. produkcj± okien w³a¶nie z granulatu. 

- Daniel Obajtek pochodzi³ z do¶æ niezamo¿nej rodziny. Jego rodzice nie byli krezusami. Krezusami byli za to jego wujowie, którzy mieli tê fabrykê granulatu. Tam w³a¶nie trafi³ m³ody Daniel Obajtek - mówi³ go¶æ TOK FM. Jak doda³, w rodzinie tej istnia³ pewien powa¿ny konflikt, w ramach którego nawet jedni na drugich sk³adali zawiadomienia do prokuratury. - Rozumiem, ¿e ta¶my, które poznali¶my w "Wyborczej", s± czê¶ci± którego¶ z tych zawiadomieñ - stwierdzi³ Cie¶la. 

Takiej okazji, by zacz±æ s³uchaæ, jeszcze nie by³o! Wszystkie podcasty TOK FM za 1 z³

Obajtek, pracuj±c u wujów w fabryczce, mia³ zacz±æ siê dobrze orientowaæ na rynku granulatu i zawi±zaæ w³asne sojusze, m.in. z dostawcami. - Mówi±c wprost, wujowie w którym¶ momencie doszli do wniosku, ¿e Obajtek ich oszukuje. (...) Zrobi³a siê z tego do¶æ du¿a afera - relacjonowa³ dalej Cie¶la.

Z informacji dziennikarza wynika, ¿e kiedy Obajtek zacz±³ byæ urzêdnikiem w Pcimiu, prokuratura ju¿ zajmowa³a siê spraw± oszustw, w których mia³ braæ udzia³. - W którym¶ momencie Obajtka zaczê³o sprawdzaæ Centralne Biuro Antykorupcyjne. W jego o¶wiadczeniach co¶ siê nie zgadza³o. Nagle okaza³o siê, ¿e Obajtek ma nieproporcjonalnie du¿o nieruchomo¶ci wzglêdem tego, co zarabia jako samorz±dowiec - opowiada³ go¶æ Miko³aja Lizuta. - Z tej ca³ej sytuacji powsta³o kilka spraw karnych - doda³. 

Cie¶la podkre¶la³, ¿e w chwili, gdy w³adzê w Polsce zaczê³a przejmowaæ "dobra zmiana", Obajtek mia³ kilka spraw, które z czasem by³y umarzane i nikt jego perypetiami dalej siê nie interesowa³. 

Na kongres PiS autostopem

Sk±d zatem Daniel Obajtek znalaz³ siê w bliskim otoczeniu samego prezesa PiS? Cie¶la wskaza³, ¿e przygotowuj±c jeden z tekstów na temat obecnego szefa PKN Orlen, us³ysza³ od ludzi z Pcimia pewn± anegdotê. 

- Daniel Obajtek wybra³ siê na kongres PiS. By³o to jako¶ w latach dwutysiêcznych. Po drodze zepsu³ mu siê samochód i na ten kongres dojecha³ na stopa. Zmokniêty jak kura, z zaparowanymi okularami, zosta³ przedstawiony prezesowi PiS. Wskazano, ¿e oto jest "nasz cz³owiek", wójt z Pcimia, który tak bardzo chcia³ byæ na kongresie, ¿e a¿ przyjecha³ autostopem. To podobno wywar³o na szefie PiS wra¿enie - wspomina³ go¶æ TOK FM.

Poza tym Cie¶la nadmieni³, ¿e z jego informacji wynika, i¿ prezes Jaros³aw Kaczyñski "bywa go¶ciem rodziców Obajtka". - Wiêc to nie jest tak, ¿e Daniel Obajtek jest gdzie¶ daleko od Nowogrodzkiej - dopowiedzia³.

Cie¶la ¶mia³ siê, ¿e po tym kongresie, si³a, która wyrwa³a Obajtka z Pcimia "by³a jak tornado". - Trzeba pamiêtaæ, ¿e Daniel Obajtek przemkn±³ siê przez liczne rz±dowe agendy. Poczynaj±c od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w której niewiele zmodernizowa³, a po latach pozwalniani pracownicy wygrywaj± procesy z firm±. (...) Potem by³ w Enerdze. Teraz jest w Orlenie - wylicza³.

Je¶li chodzi o ta¶my opublikowane w pi±tek przez "GW", wed³ug Wojciecha Cie¶li natychmiast powinna siê tym zaj±æ prokuratura. Dziennikarz podkre¶la³, ¿e w ca³ej tej sprawie nie chodzi o pe³en wulgaryzmów "knajacki jêzyk", który niektórych oburza, ale o sam fakt, ¿e Obajtek "zarz±dza³ nie swoj± firm± z tylnego siedzenia". 

- Ciekawy jestem, czy prokuratura znajdzie takiego odwa¿nego prokuratora, który zamachnie siê na Daniela Obajtka, znajomego Jaros³awa Kaczyñskiego - zastanawia³ siê Cie¶la. 

DOSTÊP PREMIUM