Borowski podpowiada, jak opozycja powinna głosować ws. Funduszu Odbudowy. Senator o "demonstracji niezgody na politykę rządu"
Decyzją marszałek Elżbiety Witek do 19 marca można zgłaszać kandydatów na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Choć kadencja Adama Bodnara skończyła się we wrześniu 2020 roku, cały czas nie wybrano nowego RPO.
Według nieoficjalnych informacji PiS ma zgłosić kandydaturę swojego posła - Bartłomieja Wróblewskiego, który był "twarzą" wniosku do TK Julii Przyłębskiej ws. zaostrzenia przepisów aborcyjnych. Senator PSL Jan Filip Libicki zadeklarował w mediach społecznościowych, że "skłania się do poparcia" tej kandydatury. A to senatorowie właśnie mają decydujący głos w sprawie wyboru RPO.
Jak przekonywał w TOK FM senator klubu KO Marek Borowski, opozycyjnej większości w Senacie i tak uda się zablokować kandydaturę Wróblewskiego. Nawet jeśli polityka PiS popierać będzie senator Libicki.
- Jego argumentacja jest bardzo trudna do przyjęcia, właściwie nie do przyjęcia dla opozycji demokratycznej. Opiera się na kwestiach światopoglądowych, chociaż akurat w sprawie prawa do aborcji Rzecznik Praw Obywatelskich, to dotyczyło także Adama Bodnara, nie walczył o zmianę - mówił w rozmowie z Jackiem Żakowski.
Borowski określił stanowisko Libickiego, jako "separatystyczne". Ale jak dodał, jeszcze odbędą się w tej sprawie rozmowy. - Jego ewentualna wolta, przy pełnej mobilizacji pozostałych senatorów opozycyjnych, nie powinna zablokować odrzucenia tej kandydatury. Bo to jest bardzo zła kandydatura. Chodzi o to, że (Bartłomiej Wróblewski) jest członkiem ekipy rządzącej. I to aktywnym członkiem. RPO musi być niezależny. Nie dlatego, że tak powie, bo tak mówił również pan Wawrzyk, po czym następnego dnia wstąpił do PiS-u - przypomniał gość Poranka Radia TOK FM.
Co może zrobić opozycja z Funduszem Odbudowy? Senator Borowski widzi rozwiązanie
W Zjednoczonej Prawicy trwa spór o unijny Fundusz Odbudowy. Patryk Jaki stwierdził, że nie ma możliwości, aby dokument poparła Solidarna Polska. A bez tych głosów koalicja rządowa nie ma w Sejmie większości.
Decydować więc mogą głosy opozycji. A liderzy KO i PSL, choć zapewniali i zapewniają, że Fundusz Odbudowy to bardzo dobre rozwiązanie dla naszego kraju (w ramach projektu do Polski ma trafić ponad 57 mld euro), to nie zgadzają się na bezwarunkowe popieranie projektu.
- Kwestia warunkowania to jest sprawa trudna, dlatego że jesteśmy tutaj między Scyllą a Charybdą. Te pieniądze przecież są nam bardzo potrzebne. Wydaje mi się, że to, co w tej chwili robi opozycja, to jest bardzo ważna rzecz - komentował Marek Borowski. Jak wyjaśniał, po pierwsze opozycja domaga się, żeby było wiadomo, na co konkretnie te pieniądze będą wydawane. Po drugie chce, aby samorządy "brały w tym udział w sposób obiektywny" i "zgodny z potrzebami społecznymi".
- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby z powodu opozycji ten program nie został przyjęty, natomiast trzeba uświadamiać opinii publicznej, że jak do tej pory rząd w tej sprawie prowadzi złą politykę - dodał. Jak można to zrobić? - Przy samym głosowaniu można jakoś zademonstrować to, ale w taki sposób, który by nie uniemożliwił przyjęcia tego dokumentu. Połowa (posłów i posłanek KO) może zagłosować "za", a połowa się wstrzymać. To oznacza, że projekt przejdzie, natomiast pewna demonstracja niezgody na taką politykę będzie - wyjaśnił Marek Borowski.
Choć spór wokół Funduszu Odbudowy dzieli Zjednoczoną Prawicę, to zdaniem gościa Poranka Radia TOK FM, koalicja rządowa wcale nie jest bliska rozpadu. - Rzeczywiście ten spór, który ma miejsce obecnie, sprawia takie wrażanie, ale to jest moim zdaniem pozór. Ziobro liczy na to, nie bez racji, że ten program zostanie przyjęty. A oni zostaną jako dumni moraliści, którzy się sprzeciwiali. On buduje po prostu poparcie dla siebie - ocenił.
Według Marka Borowskiego kiedy tylko Fundusz Odbudowy zostanie przyjęty, to kłótnie w koalicji ucichną.
-
Oto zwycięzca Marszu Miliona Serc. "Nie jest dziadersem jak Tusk czy Kaczyński"
-
Mieszkańcy Bydgoszczy mają dość "autobusów widmo". Prezydentowi też puszczają nerwy
-
Małgorzata Daniszewska nie żyje. Wdowa po Jerzym Urbanie miała 68 lat
-
Nowe wątki afery wizowej. "Tak skopanej operacji jeszcze nie widziałem"
-
Nowy sondaż po Marszu Miliona Serc. Kaczyński może czuć na plecach oddech Tuska
- Dramatyczna sytuacja rolników. "Wykładamy się finansowo. Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
- Anna Zalewska musi przeprosić Agnieszkę Pomaską. Zapadł prawomocny wyrok w procesie wyborczym
- Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
- Polska Jest Jedna może zamieszać. Komu nowe ugrupowanie podbierze głosy?
- Co z wakacjami kredytowymi po wyborach? Debata osób kandydujących do parlamentu