Minister sugeruje, że rząd nie zamknie kościołów na Wielkanoc. "Już skapitulował przed hierarchami"
Ogromny wzrost liczby zakażeń koronawirusem, lockdowny wprowadzane w kolejnych województwach, groźba restrykcyjnych obostrzeń dla całego kraju. A równocześnie deklaracja, że rząd nie myśli o zamykaniu kościołów na czas świąt.
- Biorąc pod uwagę, że zbliża się okres Wielkiej Nocy, trudno rozważać, żeby w naszej tradycji kulturowej te święta odbyły się bez wizyty w kościele – stwierdził podczas poniedziałkowej konferencji prasowej min. Adam Niedzielski. Przypomniał, że w kościołach obowiązują dziś limity liczby wiernych, mogących przebywać w budynku - to 1 osoba na 15 metrów kwadratowych. - Stosowanie tej normy, mam nadzieję, zapewni ewentualne bezpieczeństwo - mówił szef Ministerstwa Zdrowia.
– To, co usłyszałam z ust ministra, to nabożny lęk przed Kościołem. Jeśli on mówi coś takiego, to oznacza, że już skapitulował przed hierarchami, którzy otworzą szeroko świątynie i nie będą przestrzegać limitów. A takie przypadki były w ostatnich tygodniach – komentowała w Poranku Radia TOK FM Renata Kim z "Newsweeka".
Czytasz? Zacznij SŁUCHAĆ! Teraz możesz zrobić to za 1 zł
Dziennikarka nie kryła rozczarowania postawą ministra. Jak stwierdziła, "odpowiedzialny minister" powiedziałby wprost, że "sytuacja jest dramatyczna, dlatego powinniśmy powstrzymać się od wizyt w kościołach i u bliskich w te święta".
- W ubiegłym roku, choć przypadków (zakażeń koronawirusem - red.) było dużo mniej, Polacy zostali w Wielkanoc w domach – przypomniała Kim. I dodała, że rządowe zalecenia w kwestii pandemii są chaotyczne. – Z jednej strony rząd straszy, a z drugiej pozwala chodzić do kościołów. Już na początku pandemii, w Korei Południowej dowodzono, że świątynie są ogniskami zakażeń – mówiła gościni TOK FM.
Także druga komentatorka Poranka Radia TOK FM, Joanna Miziołek, uważa, że restrykcje dotyczące działania kościołów należałby rozważyć. - Minister już teraz powinien informować o tym, że Wielkanoc powinniśmy spędzić w domach, a świątynie powinny być zamknięte - stwierdziła dziennikarka "Wprost". Jak dopowiedziała, w jej parafii zakażeni koronawirusem są wszyscy księża oraz członkinie kościelnego chóru.
Zdaniem Miziołek rząd nie ogłasza obostrzeń dotyczących kościołów nie tylko z powodu "politycznego ukłonu" w stronę hierarchów. Dziennikarka uważa, że w grę mogą wchodzić osoby starsze, którym bardzo trudno byłoby wytłumaczyć konieczność zamykania świątyń na czas Wielkanocy.
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Rząd opozycji zgrilluje PiS? "Wyborcy mają obiecane igrzyska i je dostaną" [podcast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
"Nie umią w te klocki". Sienkiewicz o błędach PiS w relacjach z Ukrainą
-
Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
- Jak naprawić relacje Polski z Ukrainą i Brukselą? Przedwyborcza debata w Radiu TOK FM
- O czym jest "Zielona granica"? "Polska jest tam na drugim planie"
- Polska i Ukraina "nakręcają spiralę fatalnych relacji". "Strzelanie po kolanach, które broczą krwią"
- "Opozycja może te wybory wygrać, tylko naobiecywała cuda na kiju"
- Zmarł po kąpieli w Bałtyku. "Miał rany na skórze"