Jarosław Kaczyński: Wierzę, że za kilka miesięcy będzie już po zarazie
Rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim w wielkanocną niedzielę opublikowała TV Republika.
- Dziś epidemia, pandemia jakoś nas skłania ku innemu myśleniu, przynajmniej wielu spośród nas. Do pesymizmu, do takiego przeświadczenia, że ten czas po pandemiczny będzie bardzo długi, że będziemy musieli bardzo długo z tego wychodzić. My patrzymy na to inaczej. To, co się zdarzyło, to prawdziwa zaraza. Na pewno już przeszło 100 tys. osób w Polsce zmarło ze względu na koronawirusa, nie w sposób bezpośredni, bo tych jest na szczęście mniej, ale także ze względu na to, że wiele procedur w służbie zdrowia zostało nieprzeprowadzonych, wiele przeprowadzono zbyt późno, właśnie dlatego, że trzeba było się koncentrować na walce z pandemią. Poza tym bardzo wielu ludzi, i to jest może nawet główna przyczyna, po prostu ze względu na pandemię, obawiało się wizyty w szpitalu, obawiało się tego, żeby się nie zarazić, i unikało tego, czego nie powinni unikać - mówił prezes PiS.
Jak podkreślił Kaczyński, "jeśli jest tyle ofiar, to jeszcze raz powtórzę: mamy do czynienia z zarazą". - Ale głęboko wierzę w to, że rację mają optymiści spośród lekarzy, bo oni się na tym najlepiej znają, i że za kilka miesięcy będzie już po zarazie. I, że rozpocznie się okres nie tyle może odbudowy, co powrotu do tego tempa poprawy sytuacji w naszym kraju, które uzyskaliśmy przed wybuchem tego wszystkiego, co nazywamy dzisiaj pandemią - stwierdził.
Ataki na cywilizację chrześcijańską
Kaczyński cytował słowa swojego brata - prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który powiedział kiedyś, że "cywilizacja chrześcijańska to cywilizacja najbardziej życzliwa człowiekowi ze wszystkich, jakie w dziejach ludzkości powstały". - Ta cywilizacja jest dzisiaj atakowana, ale można ją obronić. Można tworzyć nie tylko w Polsce, ale w znacznie szerszym wymiarze front obrony tej cywilizacji. I ten front pewnego dnia może zwyciężyć - ocenił prezes PiS.
W jego ocenie "dziś właściwie mamy tylko jeden front tzn. front tych, którzy tę cywilizację atakują, tego drugiego brakuje, trzeba go budować". - Trzeba go budować tu w Polsce, ale trzeba go próbować budować także szerzej w Europie, a nawet jeszcze szerzej. To wszystko przed nami - wskazał.
Powtórzył, że "czasy będą interesujące, może chwilami nawet ekscytujące z różnych powodów, ale to jest czas wielkiej i mającej podstawy nadziei".
- I z tą wiarą, i z tą nadzieją się do państwa zwracam, mając nadzieję, że choćby w maleńkim stopniu przyczynię się także do tego, by i państwo spojrzeli na tę obecną, trudną, bardzo trudną rzeczywistość, być może inaczej, niż państwo w tej chwili ją widzą. Zobaczyli w niej nie tylko nieszczęście, które jest z całą pewnością poza jakimikolwiek wątpliwościami, śmierć każdego człowieka jest wielkim nieszczęściem, a cóż dopiero śmierć setek i tysięcy ludzi, ale także z tym przeświadczeniem, że po zakończeniu tego czasu, będziemy mogli budować coś naprawdę wielkiego i ważnego - powiedział Kaczyński.
"Stosunek do zwierząt to jest element kultury"
Wicepremier został zapytany, czy to koniec tzw. "piątki dla zwierząt". Kaczyński odpowiadając, przypomniał, że "ubój rytualny, który jest w centrum tej sprawy, został zakazany". Zdradził, że z tą kwestią zetknął się tylko raz w 2015 roku podczas kampanii. - Raz, jedna osoba w pewnej małej wsi gminnej na Podlasiu tę sprawę postawiła - przekazał. Dodał, że w trakcie kampanii wyborczej w 2019 roku także nikt nie pytał o tę kwestię.
- Tutaj mamy do czynienia z bardzo skuteczną kampanią, która prowadzi do tego, że wielu, w szczególności rolników, uważa, że te zakazy, które mają być wprowadzone, czy miały być wprowadzone, będą np. skutkowały tym, że nie będzie można sobie zrobić rosołu z kury, własnej kury, na obiad. To oczywiście to jest całkowita nieprawda, mówiąc najprościej - bzdura - podkreślił prezes PiS.
Odnoszące się do kwestii związanych z "dobrostanem zwierząt" powiedział: "Bez najmniejszej wątpliwości w niedługim czasie będziemy mieli różnego rodzaju dyrektywy europejskie, które i tak postawią problem w ten sposób, że albo się dostaje dopłaty, ale trzeba tych reguł przestrzegać, albo się nie dostaje dopłat". - Nie brońmy interesów pewnych niewielkich grup, naprawdę niewielkich, i nie blokujmy naprawdę bardzo potrzebnego procesu awansu kulturowego naszego narodu - zaapelował Kaczyński.
Ocenił, że stosunek do zwierząt to element kultury. - Czym ona wyższa, tym ten stosunek jest bardziej humanitarny i lepszy - podkreślił.
18 września ub.r., po burzliwych obradach, Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, czyli tzw. piątkę dla zwierząt zaproponowaną przez PiS. Senat wprowadził do niej szereg poprawek, w tym wykreślającą ograniczenia dotyczące uboju rytualnego drobiu, a także przewidującą, że hodowla zwierząt na futra może być prowadzona do 1 lipca 2023 roku, a ubój rytualny do 31 grudnia 2025 roku. Sejm nie rozpatrzył dotąd poprawek Senatu.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
"Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"
- Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom