Szczepionka Johnson&Johnson za kilka dni w Polsce. Minister Dworczyk podał, do kogo trafi w pierwszej kolejności

- Jednodawkowa szczepionka Johnson&Johnson w pierwszej kolejności trafi do zespołów wyjazdowych, które szczepią osoby w ich domach ze względu na to, że nie mogą one samodzielnie dotrzeć do punktów szczepień - poinformował szef KPRM i pełnomocnik ds. programu szczepień Michał Dworczyk.
Zobacz wideo

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister Michał Dworczyk poinformował, że do tej pory wykonano ok. 7,7 mln szczepień - pierwszą i drugą dawką. Dodał, że dobrą informację jest to, że w zeszłym tygodniu, "przekroczyliśmy w ciągu 7 dni, mimo tego, że to był tydzień świąteczny, milion szczepień". - To jest właśnie dowód na to, że planujemy przyspieszenie, że już przyspieszamy i że w kolejnych tygodniach również mamy takie ambitne plany - powiedział. W tym tygodniu - jak dodał - również "zamierzamy wykonać ponad milion szczepień".

- Do końca kwietnia, zgodnie z deklaracjami złożonymi przez pana premiera, wykonamy 20 mln szczepień - oświadczył.

Dworczyk dodał, że "w ostatnich 10 dniach zapisało się na konkretne terminy szczepienia ponad 900 tys. osób powyżej 60. roku życia". - W grupie osób powyżej 70. roku życia łączna suma osób zaszczepionych lub zarejestrowanych to jest już ponad 70 proc., natomiast jeżeli chodzi o osoby w wieku między 60 a 69 lat, to łącznie zaszczepionych lub zarejestrowanych jest już ponad 51 proc. - przekazał. 

Nowe grupy zaszczepią się wcześniej

Szef KPRM poinformował, że zgłosiły się do niego grupy zawodowe, które prosiły o wcześniejsze szczepienie. Dworczyk podał, że w siedemnastu przypadkach odpowiedź była negatywna. - Natomiast minister zdrowia zgodził się, żeby przedstawiciele pięciu zawodów byli szczepieni w trybie priorytetowym - powiedział pełnomocnik rządu ds. szczepień. 

Poinformował, że chodzi o: dyspozytorów ratownictwa medycznego i centrum powiadamiania, pracowników: Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, CEZ (Centrum e-Zdrowia) - instytucji odpowiadającej za obsługę informatyczną wszystkich procesów realizowanych w ramach resortu zdrowia, Chmury Krajowej (dostawcy rozwiązań chmury obliczeniowej), instytucji dostarczających tlen do szpitali. - To ważne firmy w kontekście funkcjonowania państwa i procesu szczepień. Ludzie zajmujący się na co dzień dystrybucją szczepionek czy obsługą informatyczną procesów potrzebnych do szczepień. Dotyczy to 1800 osób - wskazał Dworczyk. 

Do kogo trafi szczepionka Johnson & Johnson?

W poniedziałek firma Johnson & Johnson rozpoczęła dostawy swojej szczepionki przeciw COVID-19 do krajów członkowskich Unii Europejskiej - poinformowała komisarz UE ds. zdrowia Stella Kyriakides. 

W odróżnieniu od trzech pozostałych zatwierdzonych w UE szczepionek przeciw COVID-19, opracowanych przez koncerny: Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca, w przypadku Johnson & Johnson do uzyskania odporności wystarcza jedna dawka. Preparat nie musi też być przechowywany w zamrażarce - można go trzymać do trzech miesięcy w zwykłej lodówce.

Dworczyk mówił, że już w środę do Polski ma trafić 120 tysięcy dawek szczepionek tej firmy. - W pierwszej kolejności ta wakcyna zostanie skierowana do wyjazdowych zespołów szczepiennych, które podają ją pacjentom z ograniczoną mobilnością, którzy sami nie mogą dotrzeć do punktów szczepień. Chodzi o osoby z niepełnosprawnościami, czy innymi ograniczeniami. Ze względu na ich dobro i logistykę, żeby dwa razy nie wysyłać zespołów, będą oni szczepieni tym preparatem priorytetowo - wyjaśniał minister. 

Posłuchaj podcastu!

TOK FM PREMIUM