"Szczęśliwym rozwiązaniem byłoby, aby premier Szydło zrezygnowała z zasiadania w Radzie Muzeum Auschwitz"
O kontrowersyjnym powołaniu byłej premier Beaty Szydło w skład Rady Muzeum przy Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu na kadencję 2021-2025 rozmawiali w niedzielę w TOK FM goście redaktora Daniela Passenta.
Profesor Marcin Kula pytany, co sądzi o tej decyzji, powiedział wprost: "Sądzę jak najgorzej". - Po prostu nie wiem, po co tam pani była premier Szydło. A poza tym wydaje mi się, że to jest kolejne działanie w kierunku zapanowania obecnego establishmentu nad muzeami i placówkami kultury, mające na celu przejęcie kontroli nad propagowaną wersją historii Polski - powiedział historyk.
Czytasz? Zacznij SŁUCHAĆ! Teraz możesz zrobić to za 1 zł
Zdaniem dra Michała Przeperskiego wprowadzanie byłych polityków czy innych postaci ważnych i symbolicznych do takich gremiów jak Rada Muzeum mogłoby być działaniem "w jakimś sensie zrozumiałym" i nakierowanym na wzrost prestiżu danego organu. - Ale pani Szydło nie jest byłym politykiem. Jest wprawdzie byłym premierem, ale politykiem jest jak najbardziej aktywnym, więc w moim przekonaniu nie jest to najszczęśliwsza decyzja - skomentował.
Historyk przyznał, że doskonale rozumie to, co od paru tygodni dzieje się z Radą przy Muzeum Auschwitz-Birkenau, czyli następujące jedna po drugiej rezygnacje z zasiadania w tym gremium. Przypomnijmy, po nominacji Szydło z rady odeszli: Krystyna Oleksy, prof. Stanisław Krajewski, dr Marek Lasota oraz prof. Edward Kosakowski.
- Wydaje mi się, że szczęśliwym rozwiązaniem byłoby, aby to premier Szydło zrezygnowała - stwierdził dr Przeperski.
Redaktor Passent był podobnego zdania. - Też jestem zdziwiony, że pani premier Szydło nie zrezygnowała zanim tę kandydaturę ogłoszono. Przeciwnie, zgodziła się, a więc nie widzi i nie rozumie całej tej niezręczności w mianowaniu czynnego polityka, który w dodatku nie zajmował się tą problematyką wcześniej - skomentował. Stwierdził też, że była premier w Radzie Muzeum może być postrzegana jako "łatka i posterunkowa Prawa i Sprawiedliwości".
Passent zwrócił uwagę, że to nie pierwsza nominacja dotycząca ośrodków kultury, która budzi wątpliwości. Przypomniał zmiany w Muzeum II Wojny Światowej czy Muzeum Narodowym w Warszawie. - Te nominacje sprawiają wrażenie celowo prowokujących - stwierdził dziennikarz. - Jest przecież wielu historyków czy specjalistów, którzy mogliby być powołani do tej rady i nie wzbudzaliby takich kontrowersji. Wydaje się, że rząd i wicepremier [Piotr] Gliński idą na konfrontację - podsumował.
Nominacji Beaty Szydło do Rady Muzeum Auschwitz-Birkenau sprzeciwiają się też byli więźniowie obozu Auschwitz-Birkenau i ich rodziny. "Po raz pierwszy w Radzie (...) znalazła się osoba, w której aktywności publicznej wykluczenie stało się istotnym elementem programu politycznego" - piszą do Mateusza Morawieckiego.
DOSTĘP PREMIUM
- Izraelskie ulice spłynęły krwią, rząd szykuje odpowiedź. "Spirala wrogości podkręca się w trybie turbo"
- PiS szykuje się do kroku wstecz ws. "lex Kaczyński". Prof. Matczak: Boją się, ale mleko i tak się rozlało
- Egzorcyści przywiązali ją do łóżka, namaszczali krocze i okaleczali krzyżem. Tortury w piwnicach kościołów
- Dostęp do legalnej aborcji w Polsce to fikcja. "Są takie województwa, w których nie ma lekarza gotowego do przerwania ciąży"
- "Katolicyzm powinien być traktowany jak najsilniejsze narkotyki. Trzeba przed nim bronić dzieci" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Biały Dom zabrał głos w sprawie wizyty Joe Bidena w Polsce
- Opozycja rozliczy PiS? Lewicka przypomina, że już raz Tusk im odpuścił. "PO nie opłacało się dobijać PiS"
- "Król nieba" schodzi z lotniczej sceny. "Początek końca epoki"
- Koniec sporu Kaczyński-Sikorski. Szef PiS wsparł Siły Zbrojne Ukrainy. Polityk PO przyjął przeprosiny
- Senat pracuje nad nowelą o ustawy o SN, a minister... odradza składanie poprawek. "Piach w tryby"