Dziś głosowanie ws. odwołania Czarnka. "Spokojny jestem o to, że w sobotę będę miał urlop"
Wniosek o odwołanie Przemysława Czarnka z funkcji szefa Ministerstwa Edukacji i Nauki złożyli w czerwcu posłowie politycy Koalicji Obywatelskiej. Jak mówiła Barbara Nowacka, "polska młodzież zasługuje na coś lepszego niż pan minister Czarnek". - Ja już nawet nie mówię o jego kompletnym braku kultury osobistej ani jego niebywałej agresji. To jest człowiek kompletnie bez pomysłu na polską edukację. Jego jedynym pomysłem było obrażanie nauczycieli, rodziców, dzieci oraz wprowadzanie średniowiecza - powiedziała posłanka.
Opozycji nie podobają się pomysły ministra edukacji, w tym plan wzmocnienia roli kuratorów oświaty. Przeciwko tym planom protestują organizacje społeczne, związkowcy i samorządowcy.
We wtorek wnioskiem o odwołanie Przemysława Czarnka zajmowała się sejmowa Komisja Edukacji, ale minister Czarnek na jej posiedzeniu się nie pojawił. Zapytany, dlaczego był nieobecny, odparł: - Przecież uczestniczyłem (w posiedzeniu komisji), był tam mój przedstawiciel, pan Rzymkowski, pięknie odpierał wszystkie zarzuty. Nie mam obowiązku, żebym się osobiście pojawił. Miałem bardzo ważne spotkania.
Pytany czy jest spokojny o wynik głosowania nad jego odwołaniem - powiedział: "Spokojny jestem o to, że w sobotę będę miał urlop, bez względu na wynik".
Minister najpewniej zachowa jednak stanowisko, bo obroni go cały obóz Zjednoczonej Prawicy.