"Pluralizm mediów jest mile widziany, a nie zwalczany w silnych demokracjach". Wiceszefowa KE o "lex TVN"
W środę Sejm RP przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Według noweli koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG. Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, bo wejście w życie zawartych w projekcie przepisów może oznaczać konieczność sprzedaży TVN-u przez amerykański koncern Discovery.
W czwartek wiceszefowa KE Vera Jourova napisała na Twitterze, że "projekt polskiej ustawy o radiofonii i telewizji wysyła negatywny sygnał", dodając, że "pluralizm mediów i różnorodność opinii jest mile widziana, a nie zwalczana w silnych demokracjach".
Z kolei główny rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer odmówił z kolei komentarzy na ten temat. - Nie komentujemy projektów ustaw. Z naszych informacji wynika, że proces legislacyjny w Polsce ma kilka etapów. (...) Na razie (projekt) został przyjęty w izbie niższej parlamentu. Jest zdecydowanie za wcześnie, by to komentować. Oczywiście śledzimy sytuację. Będziemy analizować prawo kiedy i jeśli zostanie przyjęte - oznajmił.
Głębokie zaniepokojenie Amerykanów
Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken skrytykował nie tylko "lex TVN", ale również nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego, która dotyczy m.in. odzyskiwania mienia przez ocalałych z Holokaustu. Oświadczenie pojawiło się w nocy ze środy na czwartek. "Jesteśmy głęboko zaniepokojeni polską ustawą ograniczającą odzyskiwanie mienia przez ocalałych z Holokaustu i odzyskiwanie własności skonfiskowanej w czasach komunizmu oraz ustawą, która poważnie osłabi wolność mediów" - oświadczył Blinken.
W odpowiedzi Mateusz Morawiecki zapewnił, że nowelizacja tzw. ustawy medialnej nie jest wymierzona w konkretną stację. - Nie ma tutaj żadnych zamiarów wobec konkretnej telewizji, tylko jest zamiar uszczelnienia przepisów po to, aby nie mogło dochodzić do takiej sytuacji, żeby firmy spoza UE kupowały sobie dowolnie w Polsce media - mówił szef rządu. - Pokazujemy w ten sposób dobre intencje, ale zarazem powagę państwa polskiego. Nie możemy się zgodzić, żeby ktoś z zewnątrz bez naszej wiedzy mógł w dowolny sposób nabywać udziały i kapitał w polskich mediach - dodał premier.
W środę poseł PiS Marek Suski, prezentując stanowisko klubu ws. projektu nowelizacji tzw. ustawy medialnej, mówił, że projekt nowelizacji przewiduje doprecyzowanie istniejących przepisów i ich uszczelnienie, by nie można było ich obchodzić.
-
"Roszczeniowe zetki" rozwścieczyły pracodawców. "Rozwydrzone dzieci, które nie dorosły do pracy"
-
Dlaczego Rosjanie wysadzili zaporę? Gen. Różański wskazuje na krymski trop. "Może stać się pułapką"
-
Wojna w Ukrainie. Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce. Trwa ewakuacja ludności
-
Sąd Najwyższy zdecydował w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
-
Iga Świątek wygrała z Łesią Curenko. Ukrainka skreczowała. Polka w kolejnej rundzie French Open
- Japońskie roboty, koreańskie chipy. Technologiczny wyścig o palmę pierwszeństwa
- "Będą ciskane gromy". Kwiatkowski wyjaśnia, co wydarzy się po decyzji w sprawie Kamińskiego i Wąsika
- Michał Dworczyk na spotkaniu Campusu Polska. Nitras się tłumaczy. "Wytłumaczyłem mu kulturalnie"
- Chińczycy strącili najbogatszego człowieka świata. To zły prognostyk dla gospodarki
- Stopy procentowe. Jest najnowsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej