Wiceszefowa Komisji Europejskiej spotkała się z premierem Morawieckim. Jest zaniepokojona wtorkową rozprawą w TK
W poniedziałek wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova spotkała się w Polsce z premierem Mateuszem Morawieckim, rzecznikiem praw obywatelskich Marcinem Wiąckiem, a także szefem Polskich 2050 Szymonem Hołownią.
Według informacji PAP, Jourova zabiegała od dłuższego czasu o spotkanie z premierem Morawieckim wieloma kanałami. - Premier zdecydował się, na krótkie spotkanie w sprawach bieżących z komisarz Jourovą przy okazji jej wizyty w Polsce, która odbywa się z jej inicjatywy - przekazało PAP źródło zbliżone do rządu.
Po tym spotkaniu Jourova napisała na na Twitterze: "Przypomniałam (na spotkaniu), że UE jest wspólnotą prawa opartą na wzajemnym zaufaniu. Dlatego należy w pełni respektować orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE. Z niecierpliwością czekam na więcej szczegółów na temat tego, w jaki sposób Polska zamierza wdrażać ostatnie orzeczenia i jestem gotowa wspierać Polskę we wdrażaniu prawa UE".
Komisarz zaniepokojona wtorkową rozprawą w Trybunale Przyłębskiej
Spotkanie Jourovej z RPO było poświęcone m.in. sprawie kryzysu uchodźczego na granicy polsko-białoruskiej. "Marcin Wiącek przedstawił pani komisarz ustalenia RPO w tej sprawie. Vera Jourova podkreśliła, że ufa, iż polski rząd będzie wykonywał postanowienia Konwencji Genewskiej" - zaznaczono w oświadczeniu RPO.
W wypowiedzi dla mediów po tym spotkaniu Jourova stwierdziła także, że "jest jeszcze za wcześnie na ocenę odpowiedzi polskiego rządu ws. wykonania wyroku TSUE dotyczącego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego". Dodała jednak, że "niepokoi się sprawą wtorkowej rozprawy w Trybunale Konstytucyjnym ws. wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym, o co wniósł premier - kwestia prymatu prawa Unii jest bowiem podstawową sprawą dla wspólnoty europejskiej".
Ta sprawa ma zostać rozpatrzona we worek przez Trybunał Julii Przyłebskiej. Wniosek premiera został sformułowany po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca odnoszącego się do możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego.
W połowie lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. TSUE zobowiązał też Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, powołanej do prowadzenia postępowań o charakterze dyscyplinarnym wobec sędziów, prokuratorów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych na mocy zmian w ustawie o SN z 2017 r. W lipcu Trybunał Konstytucyjny orzekł z kolei, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z polską konstytucją.
DOSTĘP PREMIUM
- "Rosjanie bili do momentu, aż uleciało z niego życie". Putin: Usiadłem w kącie i zapłakałem
- Mrożenie cen energii jak "branie tabletki przeciwbólowej, gdy ząb jest do wyrwania". Ekspert o krótkowzroczności rządu
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- "To zbrodnia". Reżim Asada nie dopuszcza pomocy do ofiar? "Ludzie pod gruzami są skazywani na śmierć"
- Wielka Brytania: Siły syryjskiego reżimu po trzęsieniu ziemi zbombardowały miasto kontrolowane przez rebeliantów
- Kryminał, biografie, thriller, rozmowy. Książki do czytania na ferie (i nie tylko)
- Zełenski jest zdany na siebie w walce o Ukrainę w UE. "Zdanie Polski nie ma żadnego znaczenia"
- Posłanka Senyszyn o działaniach KRRiT względem TVN i TOK FM: Świrski chce kneblować media
- Proces Andrzeja Poczobuta dobiega końca. "Wyrok zależy od osobistej decyzji Łukaszenki"
- Przeciwnicy Kremla znów zbiorą się w Polsce. Po zjeździe zamierzają tworzyć biura w Kijowie i Warszawie