Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję ws. stanu wyjątkowego, który ma obowiązywać w 183 gminach
Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na pograniczu polsko-białoruskim rząd przesłał do prezydenta we wtorek. Dzień później Andrzej Duda spotkał się w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego m.in. z szefami resortów obrony, spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, by omówić bieżącą sytuację bezpieczeństwa na granicy między Polską a Białorusią. Po tych konsultacjach prezydent postanowił podpisać rządowe rozporządzenie, o czym na konferencji prasowej poinformował rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
- To, co się dzieje przy polskiej granicy jest sytuacją trudną i niebezpieczną. Polska musi podejmować takie decyzje, żeby zapewnić bezpieczeństwo Polsce i Unii Europejskiej, stąd decyzja prezydenta - mówił Spychalski. Jak dodał, wniosek był w ostatnich dniach "wnikliwie analizowany" przez prezydenta, także w gronie doradców. - Także tutaj w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbywały się narady prezydenta, odbywały się różnego rodzaju dyskusję - zaznaczył.
Jakie ograniczenia wprowadzono?
Podczas konferencji na stronie Kancelarii Prezydenta został opublikowany komunikat ws. stanu wyjątkowego. Jak czytamy, wśród wprowadzonych ograniczeń jest m.in. zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania, na obszarze objętym stanem wyjątkowym, zgromadzeń; zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania imprez masowych; obowiązek posiadania przy sobie dowodu osobistego lub innego dokumentu stwierdzającego tożsamość przez osoby, które ukończyły 18 lat, przebywające w miejscach publicznych na obszarze objętym stanem wyjątkowym; zakaz przebywania w ustalonym czasie w oznaczonych miejscach, obiektach i obszarach.
Poza tym, jak czytamy dalej, zakazano utrwalania za pomocą środków technicznych wyglądu lub innych cech określonych miejsc, obiektów lub obszarów", ograniczono prawo posiadania broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych oraz innych rodzajów broni poprzez wprowadzenie zakazu ich noszenia oraz ograniczono dostęp do informacji publicznej "dotyczącej czynności prowadzonych na obszarze objętym stanem wyjątkowym w związku z ochroną granicy państwowej oraz zapobieganiem i przeciwdziałaniem nielegalnej migracji".
"Określając katalog ograniczeń wynikających z przepisów ustawy z dnia 21 czerwca 2002 r. o stanie wyjątkowym wybrano rodzaje ograniczeń jak najmniej dolegliwe dla osiągnięcia zamierzonego celu, jakim jest umożliwienie skutecznej realizacji działań przez właściwe służby państwowe" - czytamy w komunikacie.
Stan wyjątkowy obowiązuje od dnia ogłoszenia rozporządzenia. Jednak Sejm może w uchwale uchylić rozporządzenie i obowiązywanie stanu wyjątkowego. Posłowie mają się w tej sprawie spotkać na posiedzeniu w poniedziałek.
Stan wyjątkowy. Gdzie ma obowiązywać?
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński poinformował, że pas graniczny obejmie 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim) bezpośrednio przylegające do granicy z Białorusią i będzie miał głębokość do 3 km.
Szef MSWiA - uzasadniając decyzję rządu - tłumaczył, że wiąże się to bezpośrednio z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej. Wśród powodów wymienił nasilające się próby nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski i związane z tym działania reżimu białoruskiego.
Część prawników czy polityków opozycji przekonuje jednak, że rządzący wprowadzają stan wyjątkowy, by "odciąć" opinię publiczną od informacji dotyczących wydarzeń na granicy, m.in. związanych z uchodźcami koczującymi na granicy w Usnarzu Górnym. Przypomnijmy, grupa cudzoziemców koczuje tam od ponad trzech tygodni. Wielu z nich relacjonuje, że byli już na terenie Polski, ale zostali wypchnięci poza granice kraju przez polskie służby. Straż Graniczna nie reagowała na prośby o ochronę międzynarodową, składaną przez migrantów oraz ich prawników.
Strażnicy, wojsko i policja nie dopuszczają do grupy lekarzy, działaczy z organizacji pozarządowych, prawników, duchownych, którzy chcą im pomóc, przekazać leki, żywność. Wolontariusze próbują się komunikować z cudzoziemcami za pomocą megafonu.
25 sierpnia Europejski Trybunał Praw Człowieka zobowiązał Polskę oraz Łotwę do zapewnienia uchodźcom koczującym na granicy jedzenia, wody oraz ubrań. Polska nie wykonała do tej pory tej decyzji.
Posłuchaj:
DOSTĘP PREMIUM
- Ratownicy sprowadzili wyczerpanego narciarza. Akcja TOPR po zamknięciu Tatr
- Miasto niczym Koszalin na północnej Lubelszczyźnie
- Ksiądz skazany za antysemickie kazanie. Pierwszy taki wyrok w sprawie katolickiego duchownego
- Cały obszar Tatr zamknięty dla ruchu turystycznego
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Putin skleja się ze Stalinem. "Nowa tradycja w rosyjskiej propagandzie"
- Szklaki turystyczne w Tatrach zamknięte do odwołania. Z powodu zagrożenia lawinowego
- Kaczyński udobruchał Sikorskiego, ale złe prawo zostało. Biznes w strachu. "Szkodnictwo gospodarcze"
- Odmówili zakupu biletu dla dziecka. Chcieli je zostawić na lotnisku. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego"
- Lawina w Tatrach. Turysta przysypany śniegiem. Trwa walka o jego życie