Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji na wczorajszym posiedzeniu nie tylko przyznała w końcu koncesję stacji TVN24, ale przyjęła też uchwałę, której treść jest zbieżna z zapisami kontrowersyjnego projektu "lex TVN". Chodzi o to, by w mediach, które działają w Polsce, jedynie mniejszościowy pakiet udziałów (do 49 proc.) mógł należeć do kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Dotyczy to m.in. firm z USA, a właśnie amerykańskie Discovery jest właścicielem całego TVN-u.
KRRiT zobowiązała też swojego przewodniczącego Witolda Kołodziejskiego, który jest też mazowieckim radnym PiS, do tego, by wymógł na amerykańskim właścicielu stacji sprzedaż udziałów Grupy TVN.
Zdaniem Renaty Grochal finał sprawy z koncesją TVN24 to porażka PiS. Na kolejnym już froncie. – Najpierw wywiesili białą flagę w sprawie tzw. stref wolnych od ideologii LGBT, Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, a teraz to – wyliczała w TOK FM dziennikarka "Newsweeka".
Jak ocenił Tomasz Żółciak z "Dziennika Gazety Prawnej", PiS "taktycznie wycofuje się na z góry upatrzone pozycje". – To takie trochę żenujące zakończenie żenującego spektaklu. Traktuję tę decyzję KRRiT – razem z tą oryginalną uchwałą – jako zapowiedź, że bitwa jest przegrana, ale wojna trwa. Są jeszcze koncesje dla TVN7 (wygasa w lutym 2022 roku) i TVN (wygasa w 2024 roku) - przypomniał. Widać więc, że problemy koncernu "nie muszą się skończyć".
Takiej okazji, by zacząć słuchać, jeszcze nie było! Wszystkie podcasty TOK FM za 1 zł
Komentatorzy Poranka Radia TOK FM byli zgodni, że trwająca 19 miesięcy sprawa koncesji TVN24 powinna mieć finał w sądzie. – Używano czasu, żeby naciskać na stację, aby nie była krytyczna wobec PiS. Ciekawe, czy TVN złoży w sądzie postępowanie na przewlekłość sprawy? – zastanawiała się Grochal.
Żółciak z kolei przypomniał, że zgodnie z obowiązującymi regulacjami stacje, które ubiegają się o przedłużenie koncesji, powinny złożyć stosowny wniosek na rok przed wygaśnięciem aktualnej.
– Czyli ten czas powinien wystarczyć na rozpatrzenie sprawy, nawet z ewentualną kontrolą sądową. Co więcej, w cieniu tej sprawy, o czym informowała choćby moja redakcyjna koleżanka Elżbieta Rutkowska, inny nadawca dostał koncesję w pięć miesięcy, choć wysłał wniosek po terminie (Kino Polska Muzyka - red.). Zdziwiłbym się, gdyby koncern Discovery nie zdecydował się pociągnąć do odpowiedzialności całej KRRiT, albo jej członków, w postępowaniu cywilny, że narażono ich na straty – podsumował dziennikarz "DGP".
