W całej Polsce w niedzielę odbywają się manifestacje w związku z czwartkowym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. W Warszawie tłum szczelnie wypełnił Plac Zamkowy. Jak poinformował Bartosz Arłukowicz, w manifestacji bierze udział nawet 100 tys. osób. Głos zabrali m.in. Donald Tusk, Adam Bodnar i Wanda Traczyk-Stawska.
Manifestacje sprzeciwiające się orzeczeniu TK Julii Przyłębskiej oraz polityce rządu, która - jak przekonują jej uczestnicy - może wyprowadzić Polskę z UE relacjonuje m.in. TVP.
Relacja podawana jest w charakterystyczny dla TVP sposób. Na "paskach" możemy przeczytać o "proteście zinstytucjonalizowanej Targowicy" oraz o "proteście przeciw polskiej konstytucji".
Z kolei kontrmanifestacja zorganizowana przez nacjonalistycznego działacza Roberta Bąkiewicza określona została jako "demonstracja w obronie polskiej suwerenności".
W nagłówku artykułu na www.tvp.info czytamy zaś o tym, że Donald Tusk w swoim przemówieniu sięga po "hejt".
"Co za dno" - skomentował na Twitterze dziennikarz "Gazety Stołecznej" Michał Wojtczuk.
Do manifestowania poparcia dla pozostania Polski w UE zaapelował w czwartek Donald Tusk. "Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej, w niedzielę na plac Zamkowy w Warszawie, godzina 18. Tylko razem możemy ich zatrzymać" - napisał na Twitterze, kilka godzin po tym, jak kierowany przez Julię Przyłębską TK wydał orzeczenie, dotyczące wyższości prawa krajowego nad unijnym.
