Morawiecki w PE: Reguły gry muszą być takie same dla wszystkich. Nie zgadzam się na szantaż
- Stoję tu, żeby rozwinąć nasze stanowisko w kilku kwestiach, które uważam za fundamentalne dla całej Unii Europejskiej - mówił podczas debaty w Parlamencie Europejskim premier Morawiecki. - Nierówności społeczne, inflacja, zagrożenia wewnętrzne, rosnący dług publiczny, czy kryzys energetyczny przekładają się na niepokoje społeczne (...). Stoimy u progu kryzysu gazowego i energetycznego - zaznaczał.
Premier stwierdził, że "wokół naszych granic jest coraz bardziej niespokojnie", a poza tym "stoimy u progu kryzysu energetycznego wywołanego przez Rosję". - Mówię my, bo żadnej z tych spraw nie rozwiążemy w pojedynkę - powiedział. - Integracja europejska to dla nas wybór cywilizacyjny i strategiczny. Nigdzie się stąd nie wybieramy. Chcemy Europę ponownie uczynić silną. Nie patrzymy tylko na krótkoterminowe korzyści, ale także co możemy jako Polska dać. Polska nie weszła do Unii z pustymi rękoma - dodał.
Jak mówił dalej, Polska "wspiera jednolity rynek europejski" i "opowiada się za ambitną polityką rozszerzeniową". - Chcemy globalnych aspiracji Unii Europejskiej - podkreślał. Powiedział, że "poziom zaufania do UE spadł do historycznie niskiego poziomu", ale "ponad 85 proc. obywateli Polski chce być w Unii". - Większość mojego rządu jest w tej proeuropejskiej większości. Nie oznacza to, że Polacy nie odczuwają niepokoju - mówił dalej.
- Widząc niektóre praktyki w instytucjach Unii, wielu obywateli zadaje pytanie, czy różne orzeczenia wobec różnych krajów członkowskich to rzeczywiście równość - stwierdził. - Nie zgadzam się, żeby szantaż stał się metodą uprawiania polityki wobec kraju członkowskiego - dodał.
Później Morawiecki poruszył kwestię praworządności. - O praworządności można mówić wiele, a każdy będzie rozumiał to pojęcie do jakiegoś stopnia inaczej - stwierdził. - Zdaję sobie sprawę, że niedawny wyrok TK stał się przedmiotem zasadniczego nieporozumienia. (...) Chcę przedstawić, co jest rzeczywistym przedmiotem sporu, a nie wymyślaniem bajek o polexicie czy kłamstwami o naruszaniu praworządności. Chcę przedstawić pewne fakty - kontynuował.
- Prawo unijne wyprzedza prawo krajowe do poziomu ustawy i w obszarach przyznanych Unii kompetencji, ale najwyższym prawem pozostaje konstytucja - stwierdził premier. - Unia jest wielkim osiągnięciem państw Europy, jest najsilniejszą organizacją międzynarodową w historii, ale Unia Europejska nie jest państwem. To państwa pozostają europejskim suwerenem - podkreślał.
Debata o Polsce w PE. Znamy projekt rezolucji
Od wtorkowego poranka w Parlamencie Europejskim trwa debata "Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego", którą zwołano po kontrowersyjnym orzeczeniu TK, którym kieruje Julia Przyłębska. W Strasburgu Polskę reprezentuje Mateusz Morawiecki, a w imieniu Komisji Europejskiej głos zabrała Ursula von der Leyen.
W projekcie rezolucji PE, do którego dotarł reporter TOK FM, znalazło się m.in. wezwanie, by Komisja Europejska nie zatwierdzała Krajowego Planu Odbudowy do czasu pełnego wykonania przez rząd w Warszawie wszystkich orzeczeń TSUE. Autorzy rezolucji apelują też o wszczęcie przeciwko Polsce kolejnej procedury antynaruszeniowej i zastosowanie nowych środków tymczasowych.
-
Kto stoi za atakiem dronów na Moskwę? Trzy możliwe wersje. "Każda fatalna dla Rosji"
-
"Mężczyźni trzymali ją za włosy i gwałcili, a matka patrzyła. Czasem się uśmiechała". Dramat małych uchodźców z Ukrainy
-
Wyniki Lotto 30.05.2023, wtorek [Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Kaskada, Mini Lotto, Ekstra Pensja, Ekstra Premia]
-
Rzecznik PiS o wpisie Tomasza Lisa: Hejt, agresja i pogarda
-
Cień Rosji w tle wielkiej fuzji Orlenu z Lotosem? "W tej transakcji jest wiele znaków zapytania"
- Debata w europarlamencie ws. "lex Tusk". W trybie pilnym
- PiS zmienia ustrój w Polsce? Nie. "Wykorzystując każdą lukę w Konstytucji, buduje system alternatywny"
- "Nie ma lex anty-Tusk, jest lex anty-Putin". Czarnek: Tusk sam się w to wkomponowuje
- Rotnicka komentuje zapowiedź startu Giertycha do Senatu. "Nie wiem co nim kierowało, nie jestem psychologiem"
- Prof. Pyrć odchodzi z Narodowej Rady Rozwoju. To protest przeciwko decyzji Andrzeja Dudy ws. "lex Tusk"