Marsz Niepodległości 2021. Trzaskowski zaskarżył decyzję wojewody. "Władza wspiera skrajnych nacjonalistów"
W poniedziałek wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł poinformował o podpisaniu decyzji o rejestracji zgromadzenia cyklicznego "Marsz Niepodległości". Dodał, że decyzja w tej sprawie została wydana na trzy lata.
Z kolei we wtorek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaskarżył tę decyzję. - Informowaliśmy już wcześniej pana wojewodę, że wydarzenie to nie odbywało się cyklicznie. W ubiegłym roku nie odbyło się ostatnie z cyklicznych zgromadzeń organizowane przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości - powiedziała w rozmowie z PAP rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk.
- Prezydent wydał zakaz jego organizacji, który został utrzymany postanowieniami sądów dwóch instancji (Okręgowego i Apelacyjnego). Oznacza to, że to zgromadzenie nie miało kontynuacji w ciągu ostatnich trzech lat - dodała rzeczniczka.
Jak zaznaczyła Monika Beuth-Lutyk, władze Warszawy chcą, żeby "sąd przeanalizował tę kwestię z punktu widzenia przepisów prawnych".
"14 Kobiet z Mostu"
Przypomnijmy, w warszawskim BIP jest już zgłoszenie zgromadzenia na 11 listopada, które ma przejść od ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego, czyli trasą Marszów Niepodległości z ostatnich lat. Nie jest to jednak Marsz Niepodległości, tylko zgłoszenie grupy "14 Kobiet z Mostu".
Jak mówiła jedna z aktywistek, Agnieszka Wierzbicka, ich manifestacja ma być dla wszystkich, nie tylko dla wybranych. - Została zawłaszczona terminologia związana z jakimikolwiek uczuciami patriotycznymi przez środowiska prezentujące wyraźnie faszystowskie inklinacje - dodała.
Co w sytuacji, gdy Marsz Niepodległości został ponownie zgromadzeniem cyklicznym? Zgromadzenie aktywistek, mimo wcześniejszego zgłoszenia w ratuszu, nie będzie mogło odbyć się w tym samym miejscu. Aktywistki zapowiadają jednak, że wykorzystają wszystkie możliwości, żeby zamanifestować przeciwko marszowi oraz przepisom, które ich zdaniem łamią wolność zgromadzeń.
W ubiegłym roku Marsz Niepodległości przeszedł ulicami Warszawy. Zgodnie z zapowiedziami organizatorów, miał się on odbyć w formie zmotoryzowanej, ale jednak wielu uczestników wzięło w nim udział pieszo. Podczas Marszu doszło do starć między demonstrantami a policją; policja informowała m.in., że na rondzie de Gaulle'a w stronę policjantów poleciały kamienie i race; do jednego z mieszkań na Powiślu wrzucono racę, co spowodowało pożar. Komenda Stołeczna Policji informowała, że zgromadzenie pieszych jest nielegalne.
-
Nowy sondaż. Prawie wszystkim rośnie, tylko nie im. To koniec wielkiego boomu?
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
Kolejnemu rządowi PiS "puszczą wszystkie hamulce". "Będą chcieli osłabić lub nawet kupić TVN" [podkast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. Duchowny ostro o polskim Kościele: Rozpusta, rozpasanie, bezrozum
- Hollywoodzcy scenarzyści mogą już wrócić do pracy. Wynegocjowali "niezbędne zabezpieczenia"
- Koniec strefy Schengen bliżej niż dalej? Jest jeden "bezpiecznik"
- Siedzą w szpitalnej sali, a czują się, jak w kosmosie. "Na terenie Polski to nowość"
- Co partie po wyborach zrobią z prawem do aborcji? Jedna nie ma o tym ani słowa w swoim programie
- Co dalej z kontrolami na granicy z Polską? Nieoficjalnie: Niemcy podjęły decyzję