Nowe koło w parlamencie. "Odniesienie do PPS-u jest kuriozalne w kontekście ich poglądów"

Konflikty na lewej stronie sceny politycznej skończyły się powstaniem nowego koła parlamentarnego - Polskiej Partii Socjalistycznej. Zdaniem Agnieszki Wiśniewskiej nowe koło to pomysł na przeczekanie do wyborów. Bo, jak oceniła w TOK FM redaktorka naczelna KrytykiPolitycznej.pl, zdecydowana większość członków nowego koła z poglądami i tradycją PPS-u nie ma nic wspólnego.
Zobacz wideo

Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, senator Wojciech Konieczny oraz posłowie Joanna Senyszyn, Robert Kwiatkowski i Andrzej Rozenek odeszli we wtorek z klubu Lewicy, by stworzyć koło poselskie PPS.  Posłanka Senyszyn tłumaczyła w TOK FM, że Nowa Lewica, którą kieruje Włodzimierz Czarzasty, stała się partią niedemokratyczną, która jest zarządzana autorytarnie i seksistowsko.

Kto by pomyślał, że będziemy mieli w Sejmie koło Polskiej Partii Socjalistycznej... I, że w tym kole będą tacy posłowie, jak Andrzej Rozenek, Joanna Senyszyn. To niesamowita sytuacja - komentowała ironicznie w TOK FM Agnieszka Wiśniewska. Jak dodała, trudno jej mówić o nowym parlamentarnym tworze inaczej niż z ironią.

- Zakładają koło odwołujące się do tradycji partii, z która nie mają nic wspólnego - poza senatorem Wojciechem Koniecznym, który jest z PPS-u. Cała reszta z PPS-em nie miała i nie ma nic wspólnego oraz z poglądami, które były i są bliskie Polskiej Partii Socjalistycznej - podkreśliła redaktorka naczelna KrytykiPolitycznej.pl.

Zdaniem rozmówczyni Adama Ozgi nowe koło będzie zapewne sposobem na przeczekanie do wyborów. - Trudno uwierzyć, żeby w klubie Lewicy było jeszcze dużo tych niezadowolonych i można było (ich) wyciągnąć. Na przykład latem poseł Tomasz Trela był w gronie niezadowolonych, a dziś w nowym klubie go nie ma - zwróciła uwagę Wiśniewska.

Komentatorka uważa też, że trudno spodziewać się, żeby do nowego koła chcieli dołączyć parlamentarzyści innych ugrupowań. 

- To odniesienie do PPS-u jest tak kuriozalne w kontekście ich poglądów np. ekonomicznych, tego, co myślą o polityce społecznej. To jakby ponury żart z tradycji PPS-owskiej i socjalistycznej, więc wygląda jak przeczekanie - stwierdziła, podkreślając, że jej zdaniem może się okazać, że po wyborach członkiń i członków nowego koła w parlamencie już nie zobaczymy.

TOK FM PREMIUM