Co Andrzej Duda zrobi z "lex TVN"? Szacki: PiS jest przekonany, że prezydent jest ugadany
W piątek Sejm niespodziewanie znów zajął się "lex TVN". Najpierw projekt trafił na sejmową komisję kultury, a potem już na salę plenarną. W głosowaniu posłowie odrzucili uchwałę Senatu i ostatecznie przyjęli nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji.
Opozycja przekonywała, że Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się akurat teraz wprowadzić ten projekt, by przykryć doniesienia "Gazety Wyborczej" o wypadku byłej premier Beaty Szydło. Dziennik podał w piątek, że jeden z byłych jej ochroniarzy przyznał się, że składał w tej sprawie fałszywe zeznanie.
Sprawę komentował w TOK FM Wojciech Szacki z Polityki Insight. - W tę historię z przykryciem zeznań w sprawie wypadku premier Szydło nie wierzę. Sądzę, a nawet mam jakąś wiedzę w tym temacie, że sprawa z "lex TVN" była planowana już od paru dni, więc sprawa wypadku Szydło czy dezercji polskiego żołnierza nie miała tu żadnego znaczenia - powiedział.
Analityk wskazał dwa wytłumaczenia, dlaczego akurat teraz PiS wyciągnęło z szuflady "lex TVN". Po pierwsze, jak mówił - "uderzenie w TVN miało być prezentem gwiazdkowym dla elektoratu PiS, który nie cierpi teraz na nadmiar dobrych wiadomości", a przy okazji nie przepada za telewizją TVN. W związku z tym, jak przekonywał Szacki, rządzący chcieli pokazać, że może rzeczywiście nie wszystko się ostatnio im udaje, ale przynajmniej tę sprawę pchnęli do przodu. - Miało to mieć taki mobilizujący charakter - wskazał gość Agnieszki Lichnerowicz. Podkreślił też, że może to być pewnego rodzaju zapowiedź, że w najbliższym czasie PiS wyciągnie kolejne kontrowersyjne sprawy, na przykład jakiś projekt radykalnej ustawy sędziowskiej.
- A druga sprawa to oczywiście próba przykrycia różnych niekorzystnych wydarzeń i procesów, które ostatnio widzimy - mówił dalej Szacki. Analityk wymienił w tym kontekście wysoką inflację czy szalejącą czwartą falę epidemii koronawirusa, z którą rządzący sobie nie radzą. - Sondaże spadły, poparcie dla PiS spadło z 35 do 32 proc., a był nawet taki sondaż Kantar, gdzie Prawo i Sprawiedliwość prawie zrównywało się z Koalicją Obywatelską - przypomniał gość TOK FM.
"PiS jest przekonany, że prezydent jest ugadany"
Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji trafi teraz na biuro prezydenta. Co z nią zrobi? Szacki przypomniał, że jeszcze kilka tygodni zarówno sam prezydent Duda, jak i jego współpracownicy dawali do zrozumienia, że ustawa w takim kształcie mu się nie podoba. - PiS jest jednak przekonany, że prezydent jest ugadany i nie spodziewają się weta - poinformował analityk. - Co mogłoby oznaczać np. skierowanie tej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, który pewnie orzekłby tak, jak PiS by sobie życzył albo nie orzekłby wcale i mógłby tę sprawę przetrzymywać jako straszak - podsumował gość TOK FM.
Przypomnijmy, nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji - zdaniem posłów PiS (autorów projektu) - ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc. Jednak w ocenie wielu obserwatorów, dziennikarzy i opozycji nowela była od początku wymierzona w Grupę TVN, której udziałowcem jest amerykański koncern Discovery.
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
Xi Jinping namówi Putina do pokoju z Ukrainą? "To tylko dobra wymówka"
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- Abonament RTV 2023. Kto jest zwolniony z płacenia?
- Jarosław Kaczyński wygrał w sądzie z Radosławem Sikorskim. Chodzi o wpis na Twitterze
- "Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
- Inflacja luty 2023. Tak drogo nie było od ponad 20 lat
- Premier Japonii z wizytą w Kijowie. Z Indii do Rzeszowa leciał prywatnym odrzutowcem