Plany sprzedaży Lotosu. KO chce informacji od premiera Morawieckiego
Radio Zet podało w niedzielę, że w tym tygodniu Orlen ogłosi, kto odkupi część aktywów Lotosu. Według rozgłośni partnerem do zakupu części rafinerii w Gdańsku prawdopodobnie zostanie saudyjski koncern Saudi Aramco; stacje Lotosu ma z kolei odkupić węgierski MOL.
Rzeczniczka PKN Orlen Joanna Zakrzewska, komentując te informacje, zapewniła, że negocjacje z partnerami co do środków zaradczych w związku z przejęciem Grupy Lotos przez PKN Orlen nie zostały sfinalizowane. - Doniesienia medialne na temat wyboru potencjalnych partnerów stanowią wyłącznie spekulacje. A powielanie ich, co robią politycy opozycji, jest nadużyciem - dodała.
"Stacje Lotosu mogą de facto przejąć Rosjanie"
Informacje o możliwej sprzedaży aktywów Lotosu MOL-owi niepokoją polityków KO. - Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład (Jarosława) Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści - napisał w niedzielę na Twitterze szef PO Donald Tusk.
W poniedziałek Koalicja Obywatelska skierowała do marszałek Sejmu Elżbiety Witek pismo, w którym domaga się informacji premiera na temat planów dotyczących Lotosu. - W imieniu Klubu Parlamentarnego Koalicja Obywatelska - Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni wnoszę (...) o uzupełnienie porządku dziennego 46. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej o punkt obejmujący przedstawienie informacji przez Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego na temat realizowanej fuzji PKN Orlen S.A. z Grupą Lotos S.A. oraz procedury zbycia części aktywów Grupy Lotos S.A., w tym części rafinerii w Gdańsku oraz stacji paliw podmiotom zagranicznym - czytamy w piśmie do Witek.
Jego skan zamieścił na Twitterze szef klubu KO Borys Budka. - Połączenie Orlenu z Lotosem może skutkować tym, że większość stacji benzynowych w Polsce będzie własnością zagranicznych koncernów. W dodatku stacje Lotosu mogą de facto przejąć Rosjanie. Żądamy pilnej informacji rządu nt. skutków tej sprzecznej z polskimi interesami fuzji - napisał polityk Platformy Obywatelskiej.
W niedzielnym oświadczeniu, opublikowanym na Twitterze przez rzeczniczkę Orlenu, koncern podkreślił, że "od samego początku procesu (...) dąży do wynegocjowania takich warunków, które zapewnią wymierne korzyści obu spółkom, ich akcjonariuszom i klientom oraz zagwarantują bezpieczeństwo energetyczne polskiej gospodarce". - Taki był priorytet rozmów i to się nie zmieniło - dodano w oświadczeniu. "Nadużyciem" nazwano "jakiekolwiek twierdzenia o rzekomej prywatyzacji Grupy Lotos".
Płocki koncern wyjaśnił, że "połączenie obejmie dwie spółki mające tego samego właściciela i do tej pory konkurujące ze sobą, co jest niespotykane na europejskim rynku. Dodatkowo intencją PKN Orlen jest wybór takich partnerów do realizacji środków zaradczych, którzy umożliwią dalszy stabilny rozwój potencjalnie przejętych aktywów".
Lotos w rękach Orlenu
14 stycznia upływa termin na realizację środków zaradczych wyznaczonych Orlenowi w lipcu 2020 r. przez KE, które koncern zobowiązany jest przeprowadzić w związku z przejęciem kontroli nad Grupą Lotos. To m.in. zbycie 30 proc. udziałów w rafinerii Lotos wraz z towarzyszącym dużym pakietem praw zarządczych. Ma to dać nabywcy prawo do blisko połowy produkcji rafinerii w zakresie oleju napędowego i benzyny, a jednocześnie zapewni dostęp do istotnej infrastruktury magazynowania i infrastruktury logistycznej. Kolejny warunek to sprzedaż dziewięciu składów paliw na rzecz niezależnego operatora logistyki i budowa nowego terminalu importowego paliwa do silników odrzutowych w Szczecinie, który – po ukończeniu budowy – zostałby przekazany temu operatorowi.
KE nakazała też sprzedaż 389 stacji paliw w Polsce, stanowiących około 80 proc. sieci Lotos, sprzedaż 50 proc. udziału Lotosu w spółce joint venture z BP, zajmującej się obrotem paliwem do silników odrzutowych, udostępnienie konkurentom w Czechach rocznie do 80 tys. ton paliwa do silników odrzutowych w drodze otwartej procedury przetargowej, zbycie dwóch zakładów produkcyjnych bitumu w Polsce oraz dostarczenie nabywcy rocznie do 500 tys. ton bitumu lub tzw. pozostałości ciężkich.
-
Śmiertelne potrącenie 19-latki. Jest wyrok w głośnej sprawie kierowcy autobusu
-
Niemcy wprowadzą kontrole na granicach z Polską. "To porażka rządu i prezesa Kaczyńskiego"
-
Zapytaliśmy Polaków o partie drugiego wyboru. "Wyniki frustrują sztabowców Prawa i Sprawiedliwości"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
- Kontrole na granicy z Niemcami. "Rząd Scholza musi działać i robi to spektakularnie"
- "Chłopi" kandydatem do Oscara. "Zielona granica" miałaby większe szanse?
- Konfederacja leci w dół. "Mentzen lepiej wypadał na TikToku, niż w rzeczywistości"
- Czy w Polsce zabraknie paliwa? Orlen apeluje do kierowców
- Tragiczny wypadek na autostradzie A1. Nowe ustalenia biegłego