"Centralne sterowanie hejtem" i rząd "jako prześladowca". Prof. Bilewicz i Lewicka o szczuciu na obywateli
Z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów miało wyjść "zapotrzebowanie" na hejt na osoby LGBT - tym razem z ust celebrytów" - pokazała kolejna odsłona afery mailowej. Doradca premiera Mariusz Chłopik miał wysłać mu trzy strony z przygotowywanego numeru "Super Expressu". "Wydaje mi się, że powinniśmy poszukać więcej osób, które ze świata celebrytów będą krytykować LGBT, na razie udało się nam z Z. Boniek i jutro Zosia Klepacka" - czytamy w ujawnionej korespondencji.
Zdaniem prof. Michała Bilewicza, "przeciek maila Mariusza Chłopika pokazuje nie tylko rolę politycznego sprawstwa osób z centralnych pozycji władzy", ale także zmianę w samym charakterze hejtu.
- Jak czytałam te maile, to pomyślałam, że rząd jawi się jako prześladowca. Mówimy o zorganizowanej akcji wobec obywateli. Generalnie w demokracji to powinno być nie do pomyślenia - oceniła Karolina Lewicka.
- Coraz częściej widzimy, że ofiarami stają się albo muzułmanie w 2015-16 roku, osoby nieheteronormatywne, a w 2018 roku to byli Żydzi, to czas ustawy o IPN, kiedy organizacje żydowskie są prezentowane w rządowej propagandzie jako wrogie Polsce. Ostatnio polscy Niemcy, Ślązacy. Coraz więcej grup staje się przedmiotem zorganizowanych kampanii nienawiści - podkreślił ekspert z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego.
"Mowa nienawiści nie pochodzi wyłącznie od polityków"
Gość TOK FM zwrócił uwagę na konsekwencje, jakie niesie mowa nienawiści pojawiająca się w życiu publicznym. - Sytuacja, w której jakaś grupa czy człowiek słyszy o sobie, że nie jest człowiekiem, że zagraża rodzinie - w Karcie Polskich Rodzin przyjętej przez prezydenta Dudę mogliśmy przecież przeczytać, że LGBT zagraża polskim dzieciom - to zastanawia się, czy to jest właściwe miejsce do życia. Wiemy już o dużej fali migracji osób heteronormatywnych. Po drugie - ma to swoje konsekwencje, jeśli chodzi o zdrowie psychiczne - mówił.
Analizy Centrum Badań nad Uprzedzeniami pokazały, że o ile 2017 r. mniej więcej co czwarta osoba miała nasilone objawy depresji, to w 2020 r. był to już co drugi badany. - Jak ktoś przeczytał nieszczęsnego twitta Bońka czy wypowiedzi pani Klepackiej, to mógł mieć wrażenie, że Polska nas nienawidzi, traktuje nas jako zagrożenie i to jest bardzo niebezpieczne - dodał.
Ekspert oczekuje, że w związku z publicznie pojawiającymi się informacjami o "centralnym sterowaniu" hejtem, będzie reakcja "ze strony osób, z których ust takie wypowiedzi słyszeliśmy". Brak jakiejkolwiek reakcji, jak dodał, "tworzy dalsze podziały społeczne, generuje agresję w życiu społecznym".
-
"Zielona granica" w Białystoku. Agnieszka Holland: To, co władza mówi, nie robi na mnie wrażenia. Przeraża mnie coś innego
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Afera wizowa odbija się czkawką na drugim końcu świata. "Osoby zgłaszały problemy"
-
Takiej inwestycji Warszawa jeszcze nie widziała. "Myślę, że urzędnicy się przejęli"
-
Orgia z seks workerem na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Kuria zabrała głos
- "Czemu rosyjska telewizja mówi do mnie po polsku?". "Doniesienia z putinowskiej Polski" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Brzetislav Danczak nowym ambsadorem Czech w Polsce. Pokieruje również misją dyplomatyczną w Kijowie
- Konfederacja w Katowicach. Pod Spodkiem buczenie. "Niech wiedzą"
- Były szef PKW: Osób, które nie chcą wziąć udziału w referendum, nie można nazywać wrogami demokracji
- W mediach rządowych bezpłatny czas antenowy tylko dla PiS i Konfederacji. Jeden ważny szczegół