Wołodymyr Zełenski do posłów i senatorów: To walka o naszą, ale i o waszą wolność

- Nad ranem 24 lutego nie miałem wątpliwości, kto powie mi, że nie zostanę z wrogiem sam na sam. I tak się stało, jestem za to wdzięczny - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w czasie łączenia na żywo z uczestnikami Zgromadzenia Narodowego.
Zobacz wideo

Jeszcze przed zabraniem głosu Zełenski został przywitany przez wszystkich zgromadzonych owacją na stojąco. 

- Kiedy zostałem prezydentem w 2019 roku, było chłodno i wydawało się, że trzeba będzie nam przejść w naszych stosunkach długą drogę. Ale chciałem przejść tę drogę szybko, bo wiedziałem, że Ukraińcy i Polacy są z natury sobie bliscy - mówił Wołodymyr Zełenski, który połączył się na żywo ze Zgromadzeniem Narodowym. Wspominał pierwsze spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą. - Ze spotkania na spotkanie chłód znikał. Rozumieliśmy się wzajemnie, jak Ukrainiec z Polakiem, jak Europejczycy, jak przyjaciele - stwierdził. 

- Nad ranem 24 lutego nie miałem wątpliwości, kto powie mi, że nie zostanę z wrogiem sam na sam. I tak się stało, jestem za to wdzięczny - dodał Zełenski. Jak stwierdził, już pierwszego dnia wojny było jasne, że między Polską a Ukrainą nie ma granic. - Ukraińska śmiałość i polska szczerość wspierają się. Między narodami jest już pokój - mówił prezydent Ukrainy. Dodał, że podobnego związku życzy obu naszym krajom z Białorusią. 

- 24 lutego stało się to straszne jutro, o którym w Tbilisi mówił prezydent Lech Kaczyński - stwierdził, nawiązując do słów wypowiedzianych przez Kaczyńskiego, gdy doszło do rosyjskiego ataku na Gruzję w 2008 roku. Ale dodał, że w walce z Rosją Ukraina jest dziś razem z Polską. 

Odniósł się również do katastrofy smoleńskiej z 2010 roku: "Pamiętamy, jak były badane okoliczności tej katastrofy. Wiemy, co to oznaczał dla was, i co oznaczało dla was milczenie tych, którzy wszystko dokładnie wiedzieli, ale cały czas oglądali się jeszcze na naszego sąsiada".

Odnosząc się do spotkania Rady Europejskiej w Wersalu, Zełenski stwierdził: "Widzieliśmy wczoraj, jak i o czym mówiły państwa Unii Europejskiej; widzieliśmy, kto jest prawdziwym liderem, kto walczy o spójną i połączoną Europę, o wspólne europejskie bezpieczeństwo, a kto próbował nas powstrzymać, kto próbował was powstrzymać".

Zełenski podkreślił, że Polska przyjęła ponad 1,5 mln Ukraińców, głównie kobiet i dzieci. - Przyjęliście ich i nic za to nie chcecie. Przyjacielu Andrzeju, droga Agato, twierdzę, że już się połączyliśmy. Że zgodnie ze słowami Jana Pawła II, będziemy wspólnie zdobywać wolność i razem jej bronić - dodał prezydent Ukrainy. Wyraził wdzięczność za pomoc i docenił wysiłek, "jaki czynicie, by zabezpieczyć ukraińskie niebo".

- Jeśli Bóg da i zwyciężymy w tej wojnie, podzielimy się z wami naszym zwycięstwem. To walka o naszą wolność, ale i o waszą wolność. Daj Boże nam zwyciężyć - mówił Zełenski. 

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zabrał głos w czasie łączenia na żywo z uczestnikami Zgromadzenia Narodowego, zwołanego w związku z rocznicą wejścia Polski do NATO. Wcześniej orędzie wygłosił prezydent Andrzej Duda.

24 lutego nad ranem Rosja, z rozkazu Władimira Putina, zaatakowała Ukrainę. Kreml domaga się uznania przez Kijów, że Krym należy do Rosji, uznania niezależności separatystycznych republik - donieckiej i ługańskiej, a także przyznania neutralności Ukrainy - co oznaczałoby z rezygnacji przez nią z ambicji przystąpienia do NATO. Ukraina te żądania odrzuca. 

TOK FM PREMIUM