Johnny Depp kontra Amber Heard. Jest wyrok sądu w głośnej sprawie
Ława przysięgłych - w siedmioosobowym składzie - uznała, że artykuł napisany przez
Amber Heard w 2018 roku na temat "przemocy seksualne", której miała doświadczyć, był zniesławiający i napisany ze złymi zamiarami. Dlatego uznaną ją za winną zniesławienia.
Johnny Depp - Amber Heard. O co chodzi w sprawie?
Johnny Depp tłumacząc wytoczenie procesu o zniesławienie przeciwko byłej partnerce, powiedział sądowi, że przez sześć lat cierpiał z powodu działań Amber Heard, a w bezpośredniej konsekwencji jego kariera wyhamowała. "Moim celem jest prawda, ponieważ zabiło mnie to, że wszyscy ci ludzie, których spotkałem przez lata… że ci ludzie pomyślą, że jestem oszustem" – wyznał gwiazdor sagi "Piraci z Karaibów".
Stracił kontrakty filmowe i jego kariera bardzo ucierpiała po upublicznieniu konfliktu z żoną, która przedstawiała go jako agresora. Pomimo szybkiego rozwodu i 7-milionowej ugody na korzyść aktorki, między małżonkami rozpętała się wojna.
Przypomnijmy, że jako pierwsza o agresji mówiła była żona aktora, zarzucając mu m.in. przemoc fizyczną. Zdaniem krytyków, Heard, bazując na ruchu wspierania kobiet "Me too" chciała uzyskać sympatię opinii publicznej jako ofiara agresywnego męża i zniszczyć jego karierę.
Depp kategorycznie zaprzeczał, jakoby uderzył Heard i tłumaczył wulgarne wiadomości tekstowe, które jej wysłał specyficznemu stylowi, który przejął od nieżyjącego pisarza Huntera S. Thompsona i którym posługiwał się w rozmowach z przyjacielem. Gwiazdor kina twierdził również, że Amber Heard, którą poślubił w 2015 roku, szybko z kochającej i opiekuńczej żony stała się osobą, która go nieustannie krytykowała i atakowała, co doprowadziło do tego, że czasami ukrywał się przed nią w zamkniętej łazience.
Obecny proces opiera się na artykule opublikowanym w gazecie "The Washington Post" w 2018 roku, w którym Amber Heard określiła siebie jako „osobę publiczną reprezentującą ofiarę przemocy domowej". Depp nie został w nim wymieniony z nazwiska, ale jak twierdzi, ten artykuł go wplątał w zarzut agresji wobec żony, ponieważ odnosił się do wcześniejszych oskarżeń, które usłyszał, gdy aktorka chciała wydania przeciwko niemu zakazu zbliżania się.
Proces Depp-Heard. Szczegóły
W 2019 roku Johnny Depp wnosi pozew przeciwko Heard o zniesławienie, o wartości 50 milionów dolarów. Ten pozew uruchomił obecny, w którym twierdzi, że Heard fabrykuje zarzuty, aby stworzyć "pozytywny rozgłos" wokół swojej osoby. We wniosku nazywa Heard "sprawcą" przemocy domowej.
W złożonym przez aktorkę kontrpozwie, który miał na celu oddalenie pozwu Deppa, Heard opisała blizny na swoich dłoniach i stopach, które powstały, gdy Depp przeciągnął ją przez potłuczone szkło. W 2020 roku pojawiają się nagrania Heard, przyznającej się do ataku na męża. Dziennik Daily Mail opublikował głośne nagrania, w których przyznała się do uderzenia Deppa i oboje omawiali przemoc w swoim związku.
Podczas sześciotygodniowego procesu, który toczył się wiosną tego roku do 27 maja, gdy wygłoszono mowy końcowe, wysłuchano obojga aktorów i ich świadków. Obrona twierdzi, że Depp nie jest w stanie wyjaśnić swoich działań w związku z nadużywania alkoholu i narkotyków, a także zapewnia, że Heard była uprawniona do opisania siebie w taki sposób, w jaki to zrobiła, ze względu na jej prawo do wolności słowa wynikające z Pierwszej Poprawki do wolności słowa.
Sąd usłyszał, że Depp był maltretowany jako dziecko, a także otrzymał wspierające go zeznania od swoich przyjaciół i byłych partnerek. Była asystentka Amber Heard również złożyła zeznania na jego korzyść, zeznając, że nigdy nie widziała żadnych nadużyć ze strony Deppa, za to modelka krzyczała na nią wiele razy i pluła jej w twarz, gdy prosiła o podwyżkę.
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Szokujące rekolekcje w Toruniu. Kobieta poniżana przed ołtarzem. Będzie wniosek do prokuratury
-
17-latek nakleił na kanapkę promocyjną naklejkę. Grozi mu więzienie, bo "naraził sklep na stratę 5,49 zł"
-
"Piroman" Macron tylko "dolewa oliwy do ognia". Ekspert ostrzega. "To idzie w stronę jakichś śmierci"
- Pluszowy trener i toksyczna rodzina. Zaczęły się finałowe sezony "Teda Lasso" i "Sukcesji"
- Problem ze zbożem może odbić się PiS-owi czkawką. "Poważny kłopot"
- Kaczyński broni Przyłębskiej. Senator u Lewickiej gra w skojarzenia. "Puste beczki i głupcy robią dużo hałasu"
- Franciszek w szpitalu. Watykan w końcu przyznał, co się dzieje z papieżem
- Użytkowanie wieczyste do likwidacji. Morawiecki wyliczył, kto na tym skorzysta