Skąd pomysł na opóźnienie wyborów samorządowych? "Wszystkie wrzutki są kłamstwem. Jedyny argument to strach"
Zgodnie z kalendarzem wyborczym jesienią 2023 roku powinny odbyć się wybory samorządowe oraz parlamentarne. Teraz PiS chce, żeby samorządowcy pracowali dłużej, bo - jak wynika z wypowiedzi polityków obozu rządzącego - wybory samorządowe mogłyby się odbyć wiosną 2024 roku. Najczęściej politycy obozu rządowego przekonują, że bliskość wyborów samorządowych i parlamentarnych jest dużym wyzwaniem organizacyjnym. - Od strony organizacyjnej, technicznej, a nawet prawnej powiedziano mi, że może być bardzo trudno zorganizować wybory samorządowej w jednym czasie z wyborami parlamentarnymi - mówił we wtorek premier Morawiecki.
- Wszystkie argumenty polityków obozu rządzącego, wszystkie te wrzutki są kłamstwem. Jedyny argument, który jest prawdziwy, to strach. Strach przed przegraną, tym się kierują politycy Prawa i Sprawiedliwości - komentowała w TOK FM Magdalena Rigamonti. Rządzący obawiają się, że wybory samorządowe nie skończą się sukcesem dla ich obozu, więc po takiej porażce trudniej będzie walczyć o trzecią wygraną w wyborach parlamentarnych.
Autorka wyróżnionego nagrodą Grand Press cyklu "Rzeczpospolita Kościelna" nie ma wątpliwości, że sygnał do zmiany terminu wyborów dał sam Jarosław Kaczyński. - To on musiał zaordynować, żeby tę informację wpuszczać w obieg publiczny. To skandaliczna decyzja! - mówiła w rozmowie z Maciejem Głogowskim.
Rigamonti przypomniała, że PiS od lat stosuje taką metodę, że jak coś jest dla tej partii niewygodne, to trzeba zrobić wszystko, żeby pozbyć się problemu. - Jak coś nie pasuje, to zakażmy, zmieńmy. Tak działają politycy PiS i tak działa od 2016 roku telewizja, której prezesem jest Jacek Kurski. Spodziewam się wielu analiz - tak wybitnych publicystów, jak Tomasz Sakiewicz i inni panowie wspierający propagandę PiS - w których będą przekonywać obywateli, że nowy termin wyborów samorządowych jest bardzo korzystny i to złoty pomysł obozu Jarosława Kaczyńskiego - stwierdziła dziennikarka.
Agata Kondzińska przypomniała, że to przecież Prawo i Sprawiedliwość wraz z sojusznikami doprowadziło do kumulacji wyborczej w 2023 roku. Zmianę Kodeksu wyborczego przeprowadzono w 2018 roku, wtedy wydłużono kadencję samorządów z czterech do pięciu lat. - A przecież projektując prawo ustawodawca powinien przewidywać konsekwencje - podkreśliła dziennikarka "Gazety Wyborczej".
-
Przywódca zbrodniczego reżimu był "przydatny" Janowi Pawłowi II. W tle "sponsoring" Kościoła
-
"Wara od mojej ręki i portfela". Dlaczego 36 proc. młodych mężczyzn ruszyło za Konfederacją?
-
Ogródek działkowy lekiem na galopujące ceny warzyw i owoców? "Są oferty i za 150 tys. albo 200 tys. złotych"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
- Nowy tydzień przyniesie zdecydowaną zmianę pogody. "Będziemy musieli pogodzić się z powrotem zimy"
- Putin znów grozi bronią jądrową. Jak odpowie NATO? Gen. Bieniek wskazuje: To na pewno rzecz, która będzie rozpatrywana
- Tusk: Jesteś katolikiem? To nie możesz głosować na PiS czy Konfederację
- Frekwencja może przesądzić o wyniku wyborów. "Do urn częściej chodzą starsi niż młodsi"
- Rosja ma rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi. Putin porozumiał się z Łukaszenką