Projekt ws. gwarantowanych cen węgla trafił do Sejmu. Taniego surowca może nie wystarczyć dla wszystkich

Tani węgiel - obiecany przez rząd - może trafić tylko do połowy zainteresowanych. Tak wynika z projektu ustawy, który trafił dziś do Sejmu. Chodzi o przepisy, które mają wprowadzić gwarantowaną cenę węgla - poniżej tysiąca złotych za tonę.
Zobacz wideo

Według projektu ustawy, która ma zapewnić gwarantowane ceny węgla na opał dla gospodarstw domowych jedna tona tego surowca ma kosztować nie więcej niż 996 złotych. Maksymalnie będzie można kupić do trzech ton po takiej cenie na gospodarstwo. Jeśli sprzedawcy zdecydują się opuścić cenę węgla do tego poziomu, w zamian otrzymają rekompensatę z tytułu potencjalnie utraconych zysków.

Taniego węgla może jednak nie wystarczyć dla wszystkich. Bo - jak wynika z projektu ustawy - rząd na cały program chce wydać maksymalnie trzy miliardy złotych.

W praktyce pozwoli to obniżyć cenę dla tylko czterech milionów ton węgla. Tylko, bo taka ilość opału wystarczy dla około półtora miliona gospodarstw domowych. Podczas gdy z węgla w Polsce korzysta przeszło dwa razy więcej rodzin. Być może dlatego rząd w projekcie ustawy zapisał też utworzenie zupełnie nowego rejestru: osób zainteresowanych zakupem węgla. Do systemu będzie można się zapisać przez internet lub w placówce pocztowej.

Jeśli ustawa przejdzie przez parlament i zyska podpis prezydenta, wejdzie w życie 14 dni po publikacji.

Co z mieszkańcami bloków?

Opozycja zwraca uwagę, że ryzyko bardzo wysokich rachunków za ogrzewanie dotyczy nie tylko osób, które ogrzewają swoje domy węglem, ale także mieszkańców, którzy korzystają z usług dużych przedsiębiorstw ciepłowniczych. Jak mówił poseł Lewicy Adrian Zandberg, w ich przypadku rządowa osłona nie zadziała. 

- Ciepłownie przeprowadzają przetargi, żeby zaopatrzyć się w węgiel. I te przetargi są w niektórych miejscowościach po prostu odwoływane, bo nie ma ofert albo oferty, które przychodzą są za tak horrendalne pieniądze, że są kompletnie niedostępne dla tych znajdujących się w gestii samorządów ciepłowni - podkreślił. 

Na podobny problem zwracała uwagę w TOK FM prezydentka Kołobrzegu, Anna Mieczkowska. Jak wskazywała, w jej mieście tylko 20 procent gospodarstw domowych to odbiorcy indywidualni węgla, resztę zaopatruje miejska energetyka cieplna. - To są indywidualni odbiorcy, bo przecież na końcu tego całego łańcucha jest przysłowiowy Kowalski, który musi zapłacić za energię cieplną. Więc te dopłaty - jeśli rząd polski chce je kierować do Polek i Polaków - musi skierować do wszystkich - podkreśliła. I dodała, że "15 milionów Polek i Polaków ogrzewa swoje mieszkania dzięki energetykom cieplnym, które są najczęściej spółkami komunalnymi". Jej zdaniem, taki brak wsparcia dla tych osób będzie "wielką niesprawiedliwością, która dotknie mieszkańców całej Polski". 

Radio TOK FM zapytało resort klimatu, czy przygotowywano rozwiązanie w tej sprawie. Ministerstwo obiecało, że odpowie.

Czy wiesz, że możesz słuchać TOK FM przez internet bez reklam? W Radiu TOK + Muzyka zamiast reklam usłyszysz muzykę. Kup TOK FM Premium w promocyjnej cenie 1 zł za pierwszy miesiąc, później 13,99 zł za każdy kolejny.

Nie czekaj, wypróbuj Radio TOK FM bez reklam!

TOK FM PREMIUM