Witek zastąpi Morawieckiego? "Nie wiem, czy bardziej nie chce być prezydentem". "O Jezu" westchnął Głogowski
Mateusz Morawiecki awansował na fotel premiera - ze stanowiska wiceszefa rządu Beaty Szydło - 7 grudnia 2017. Dwa lata później Prawo i Sprawiedliwość ponownie wygrało wybory, więc Morawiecki znowu został premierem. Wielokrotnie spekulowano, że jego czas się skończył. Ale cały czas do wymiany premiera nie doszło.
- Czy Elżbieta Witek będzie po weekendzie premierem? - pytał Maciej Głogowski swoje gościnie: Dominikę Długosz z "Newsweeka" i Agatę Kondzińską z "Gazety Wyborczej".
- Nie wiem - przyznała Długosz. Jak wyjaśniła, z jej informacji wynika, że propozycja, by to marszałkini Sejmu zastąpiła Morawieckiego, pojawiła się po tym, jak inni kandydaci odmówili. - Beata Szydło się nie zgodziła. Nie zgodził się Mariusz Błaszczak, przecież nie zmienia się ministra obrony w czasie, gdy obok trwa wojna. I prezes rzucił, że może Ela Witek - mówiła dziennikarka, podkreślając, że akurat teraz nie ma szczególnej potrzeby, by zmieniać szefa rządu. - Ale może prezes Kaczyński ma inny pomysł - dodała.
Zdaniem Agaty Kondzińskiej to, że teraz znów mówi się o wymianie szefa rządu oznacza, że PiS ma "bardzo słabe sondaże" wewnętrzne, które pokazują, że partia Kaczyńskiego nie ma szans na rekord - trzy kadencje rządów z rzędu. - Ale zmiana premiera nie oznacza, że PiS odbije się sondażowo - dodała, mówiąc, że "pani marszałek bardzo chce" być szefową rządu.
- Nie wiem, czy bardziej nie chce być prezydentem - wtrąciła Dominika Długosz, na co Maciej Głogowski odpowiedział - głęboko wzdychając: "O Jezu".
To nie czas na dymisję Morawieckiego?
Kondzińska relacjonowała, że notowania Morawieckiego spadają, bo "PiS bardzo boi się zimy". - Temat węgla będzie z nami przez kilka miesięcy. A węgla może nie być. Nie mam przekonania, że ktokolwiek wejdzie (na stanowisko premiera), to poradzi sobie z kryzysem - oceniła dziennikarka "Wyborczej".
Długosz uważa, że wyrzucenie teraz Morawieckiego jest nielogiczne. - Jeżeli wiemy, że mamy przed sobą ciężką zimę, to jak wszyscy będziemy siedzieć po ciemku i w zimnie, to wtedy trzeba powiedzieć: Morawiecki jest temu winien, precz ze sceny - argumentowała.
Według Macieja Głogowskiego przy spekulacjach na temat ewentualnej dymisji szefa rządu trzeba spojrzeć na sytuację w Sejmie. - Jedna rzecz, o której nie można zapominać, kiedy rozpatruje się scenariusz zmiany premiera, to trzeba policzyć głosy. Czy te głosy w Sejmie są? - pytał dziennikarz TOK FM.
- To zależy od tego, na kogo będzie chciał Kaczyński wymienić Morawieckiego. Solidarna Polska cały czas jest obrażona, za odwołanie wiceministra Karczmarczyka. Choć na złość PiS-owi wrzucili na jego miejsce Janusza Kowalskiego - przypomniała dziennikarka "Newsweeka". Dlatego, jak dodała, nie można wykluczyć, że gdyby do głosowania ws. dymisji premiera doszło, to nie można wykluczyć, że "ktoś tam się zatrzaśnie" i w głosowaniu nie weźmie udziału.
Tak, jak w 1983 min. Zbigniew Dyka nie wziął udziału w głosowaniu, bo - jak tłumaczył - zatrzasnął się w toalecie. I upadł rząd Hanny Suchockiej.
Także Agata Kondzińska uważa, że Kaczyński nie może być pewny większości. - Nie mam przekonania, czy Jarosław Kaczyński ma to policzone - przyznała, przypominając, że przecież nie raz PiS przegrywał głosowania. Nawet w sprawach bardzo ważnych dla prezesa PiS, jak tzw. piątka dla zwierząt. Komentatorka zwróciła uwagę, że w przypadku jakiejkolwiek ważnej dla rządu decyzji bardzo dużą rolę odgrywa małe frakcje, posłowie, na których sejmowa większość wisi. - Pewnie już wiszą u klamki prezesa - dodała, dopowiadając, że nagrodą mogą być atrakcyjne stanowiska w spółkach - dla polityków albo ich rodzin.
Czarne chmury nad Michałem Dworczykiem
Jak zapowiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki niebawem z rządem pożegna się bliski współpracownik premiera, czyli szef KPRM - Michał Dworczyk. Jak mówiła Dominika Długosz, to właśnie wydaje się bardziej realna dymisja niż szybka zmiana premiera. Dziennikarka przypomniała, że temat rozstania z rządem bohatera afery mailowej pojawił się kilkanaście miesięcy po ujawnieniu, że wykradziono ważną korespondencję z prywatnej poczty mailowej ministra. - A z moich informacji wynika, że służby od początku mówiły, że jest po gościu, że jest spalony - dodała.
Dziennikarka uważa, że jeśli nawet Dworczyk straci stanowisko, to nie zniknie z otoczenia premiera. - Uważam, że zostanie schowany - stwierdziła. Agata Kondzińska z kolei oceniła, że sprawa Dworczyka może być dla Morawieckiego kartą przetargową, w walce o ochronienie swojego stanowiska.
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. Duchowny ostro o polskim Kościele: Rozpusta, rozpasanie, bezrozum
-
Awantura z Polską to temat numer jeden w Ukrainie. Obrywa się też Zełenskiemu
-
Gdy policja znalazła jej dzieci w beczce, poczuła ulgę. Jolanta K. - wyrodna matka czy ofiara?
-
Najpierw obdukcja, teraz donos. Aktywista po akcji SOP w Świdniku: Tak tego nie zostawię
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Przeczytaliśmy "Vademecum wyborcze katolika". Ksiądz rozkłada ręce: To pomyłka
- Polska ma dostać gigantyczną pożyczkę "na wsparcie obronności". USA potwierdzają
- Rekrutacyjne "phrasal verbs". I hit sezonu - "Zero in on"
- KUL przyjmuje na studia kolejnych osadzonych. "Kandydat nie może wykazywać zachowań ryzykownych"
- Posłanka KO zaatakowana. "Zaczął mnie szarpać. Jak tak można?"