"Niech wygra najmniejszy niedojda. To jak z komedii". Sienkiewicz o walce Morawieckiego z Sasinem
Wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości trwa "wojna energetyczna" pomiędzy szefem rządu Mateuszem Morawieckim a ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem. Obaj za wszelką cenę starają się odsunąć od siebie podejrzenia, że to oni odpowiadają za to, że w przededniu zimy brakuje w Polsce węgla, a rachunki za prąd błyskawicznie rosną.
Gdy premier zażądał od kierowanego przez Sasina resortu aktywów państwowych przygotowania korekty mechanizmu kalkulacji cen przez dostawców energii, okazało się, że to niemożliwe. W odpowiedzi ogłoszony został pomysł nowego podatku - od nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych. Danina ma złagodzić skutki wzrostu cen energii elektrycznej. To nie spodobało się współpracownikom premiera. I tak, póki co, pomysł Jacka Sasina został przyblokowany przez KPRM.
"Niech wygra najmniejszy niedojda"
Zdaniem Bartłomieja Sienkiewicza za wojnę na szczycie rządu zapłacimy bardzo wysokimi cenami prądu w zbliżającym się roku. - Toczy się walka, którą określiłbym słowami "niech wygra najmniejszy niedojda". Jest Morawiecki, który stworzył para-państwo, które opiera się na zadłużeniu wewnętrznym, które się mu kompletnie sypie. I jest Sasin słynący z tego, ze jest w stanie przewrócić każdy projekt i zmarnować każde pieniądze - mówił w "Poranku Radia TOK FM" były szef MSWiA, poseł Koalicji Obywatelskiej.
- To jak z komedii: dwóch ludzi, którzy mają ręce spaprane klęskami, wzięło się za walkę o władzę. W efekcie premier ze swoim ministrem przerzucają się pomysłami, jak naprawić coś, w co wspólnie i w porozumieniu wpędzili Polskę. Gdyby nie tragiczna zima, jaka nas czeka, to byłoby śmieszne... Ale śmieszne nie jest - stwierdził gorzko w rozmowie z Karoliną Lewicką.
Polityczne zbrodnie
Kolejne starcie między Morawieckim i Sasinem ożywiło temat zmiany premiera. Pomysł może wydawać się teraz bardziej atrakcyjny, bo w obliczu narastającego kryzysu, sondaże regularnie pokazują, że Morawiecki cieszy się coraz mniejszym zaufaniem. Sam PiS też nie ma się najlepiej. Cały czas wygrywa w sondażach poparcia dla partii politycznych, ale badania coraz częściej pokazują, że ugrupowanie Kaczyńskiego ma niewielkie szanse na stworzenie - po wyborach - rządu.
Jak ocenił Sienkiewicz, zmiana szefa rządu niewiele może przynieść rządzącym. - PiS jeszcze tego nie widzi, ale przekroczył granice, za którą już nie posiada wiarygodności dla 3/4 głosujących obywateli. I żadna nowa twarz tego nie zmieni - przekonywał gość TOK FM.
-
Pan Jan tak trudnych czasów nie pamięta. "Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
-
Skatowany we wrocławskiej izbie wytrzeźwień. "To nie pierwszy przypadek"
-
Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
-
Sebastian M. zatrzymany. PiS "odtrąbił sukces", a poseł z Łodzi wskazuje, kto mataczył. "Powinni mieć zarzuty"
-
To nie był pierwszy wypadek Sebastiana Majtczaka? Są nowe informacje
- Trzy pytania do Donalda Tuska od TVP. I wtedy mocna deklaracja szefa PO. "Mam coraz więcej dowodów"
- Ten sondaż to game changer? Władza w Polsce może się zmienić. Poseł wskazuje moment przełomowy
- Pierwszy błąd popełnili jeszcze "na mieście". Ekspert bezlitosny dla policji ws. śmierci w izbie wytrzeźwień
- Afera po publikacji filmu Wardęgi o youtuberach. Jest doniesienie do prokuratury
- Wybory. Tutaj karty do głosowania już czekają w długich szarych tubach. O co chodzi?