"Śmieszny i odklejony" Morawiecki w Madrycie. "Szuka sojusznika, ale te nadzieje mogą być chybione"

- Za wszelką cenę chce pokazać, że jeżeli chodzi o wartości czy kontakty z Unią Europejską, jest on bardzo krytyczny. W tym wszystkim jest on bardzo śmieszny - tak Anna Słojewska z "Rzeczpospolitej" skomentowała poczynania Mateusza Morawieckiego podczas festynu polityczno-kulturalnego w Madrycie "Viva22" zorganizowanego przez skrajnie konserwatywną partię Vox.
Zobacz wideo Premier Morawiecki potępia sankcje UE wobec Polski jako silniejsze niż wobec Rosji

- Europę tworzą suwerenne narody i siła ich tradycji, a nie brukselska biurokracja - powiedział premier Mateusz Morawiecki w niedzielę podczas festynu polityczno-kulturalnego w Madrycie "Viva22", zorganizowanego przez opozycyjno- konserwatywną partię Vox, będącą trzecią siłą w parlamencie Hiszpanii.

Jak przyznała Anna Słojewska, korespondentka "Rzeczpospolitej" w Brukseli, nie rozumie ona powodu, dla którego szef polskiego rządu w ogóle pofatygował się do Madrytu. - Czytam, że inni po prostu przekazali swoje przesłanie w formie wideo lub połączyli się online. Równie dobrze mógł zrobić to i Morawiecki, a nie jechać tam i jakoś uwiarygadniać ten cały spęd. Nie wiem, czemu to miało służyć - powiedziała gościni "Poranka Radia TOK FM".

Jeżeli celem wyjazdu Morawieckiego do Hiszpanii jest, jak powiedziała komentatorka, zdobycie punktów wyborczych w Polsce, był to ruch bezsensowny. - Ci, co głosują na PiS, to głosują na PiS i nie miało znaczenia, czy on do tego Voxu pojedzie, czy nie - stwierdziła rozmówczyni Jana Wróbla.

Szef polskiego rządu "odklejony"

Dziennikarka zauważyła też, że Morawiecki próbuje być "bardziej ziobrystowski, niż sam Ziobro", a jego starania kończą się ośmieszeniem. - Za wszelką cenę chce pokazać, że jeżeli chodzi o wartości czy kontakty z Unią Europejską, jest on bardzo krytyczny. W tym wszystkim jest on bardzo śmieszny. Gdy Giorgia Meloni doszła do władzy, pierwszym co zrobiła, było wygłoszenie proeuropejskiej uwagi. Na Twitterze pochwala Ursulę von der Leyen, dokładnie w tym samym czasie gdy Morawiecki tę samą von der Leyen odsądzał od czci i wiary. Więc, mówiąc młodzieżowym slangiem, wydaje mi się on zupełnie odklejony - skomentowała Katarzyna Słojewska.

Do Hiszpanii w poszukiwaniu sojusznika

Dziennikarka i redaktorka "Kultury Liberalnej" Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin była zdania, że Morawiecki szuka wśród europejskiej skrajnej prawicy swojego sojusznika. Uprawdopodabnia to, jak nazwała to gościni TOK FM, "prawicowe przebudzenie w Europie", w tym wyborcze zwycięstwo bloku centro-prawicowego w Szwecji oraz dojście do władzy we Włoszech wspomnianej Georgii Meloni.

Jak stwierdziła komentatorka, tu nadzieje Morawieckiego mogą być chybione. - Przede wszystkim, zwycięskie prawicowe ruchy w Europie bardzo się od siebie różnią. Ich zwycięstwo jest w różny sposób skuteczne - podkreśliła.

Te różnice pogłębia stosunek do inwazji Rosji w Ukrainie. - Te ruchy europejskie mają różne do tego nastawienie. We Francji jest ono proputinowskie, ale w Szwecji już nie jest - bo tam kalkulują politycznie, są populistami i wiedzą, z czym mogą iść. Myślę wiec, że Mateusz Morawiecki musi mieć gdzieś w Europie sojusznika. Skoro kłoci się z europejskim mainstreamem w postaci Unii Europejskiej, szuka wśród prawicowych sił, w których nadzieję pokłada polska prawica - wytłumaczyła.

TOK FM PREMIUM