"25,5 mln zł za szczególne osiągnięcia". Ministerstwa przyznają nagrody lekką ręką
Gazeta zauważa, że ministerstwa na nagrody dla najlepszych urzędników przeznaczają co roku miliony. Zgodnie z prawem nie powinny one być wypłacane automatycznie i niemal każdemu. - Jednak dystrybucja nagród często niewiele ma wspólnego z efektywnością pracy czy zasługami - komentuje dr hab. Grzegorz Makowski z Fundacji Batorego.
Według dziennika rekordzistą jest Ministerstwo Finansów; od 2018 r. do połowy sierpnia tego roku swoim pracownikom i funkcjonariuszom przyznało 191,7 mln zł. Najhojniej nagradzało w 2019 r. - wówczas na ten cel w ministerstwie wydano 60,4 mln zł.
"Także Ministerstwo Spraw Zagranicznych nagrody przyznaje lekką ręką. Od 2018 r. wypłaciło 52,9 mln zł. Najwięcej MSZ na nagrody wydał w 2018 r. - 23 mln zł. W tym roku takie gratyfikacje zdążyło już dostać 1165 osób, czyli 41 proc. zatrudnionych" - zauważa "Rzeczpospolita".
- Zostały przyznane pracownikom za szczególne osiągnięcia, wybitne rezultaty uzyskane w ramach realizacji zadań, ukończenie trudnych, nienormatywnych projektów, rzetelne i terminowe wykonywanie zadań w trudnych warunkach lub pod presją czasu - wyjaśnia wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk w odpowiedzi na interpelację poselską. I dodaje, że nagradzani wyróżniali się zaangażowaniem, jakością pracy, kreatywnością± oraz determinacją. Średnio nagroda w MSZ wyniosła 3673 zł brutto. Ale są resorty, w których taka gratyfikacja to rzadkość. Np. w ministerstwie Przemysława Czarnka w tym roku przyznano w formie nagród na razie 1,5 tys. zł.
Dziennik pisze, że przepisy przewidują obligatoryjne utworzenie dla członków korpusu służby cywilnej i dla pracowników niebędących członkami korpusu funduszu nagród w wysokości 3 proc. planowanych wynagrodzeń osobowych.
"Wyjątkiem był 2021 r. Wtedy miano oszczędzać w związku z pandemią. Tak przynajmniej przewidziano w ustawie o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2021. Jednak wiele ministerstw i tak wypłacało nagrody. I to wcale niemałe: w Ministerstwie Finansów wypłacono wówczas niemal 47 mln zł. Ustawa pozostawiła bowiem możliwość przyznania pracownikom nagrody w ramach posiadanych środków na wynagrodzenia" - czytamy.
Zdaniem ekspertów, nagrody stały się surogatem podwyżek. - Bardziej zasadne i mniej kontrowersyjne dla opinii publicznej byłoby waloryzowanie wynagrodzeń w służbie cywilnej. Obecne płace w urzędach administracji rządowej są relatywnie niskie i niekonkurencyjne względem sektora przedsiębiorstw - komentuje, cytowany w artykule, Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów KSAP.
DOSTĘP PREMIUM
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Tu i tam kończą się podwyżki stóp procentowych. A banki przerażone. Czym?
- Nie tylko willa. MEiN przeznaczył 500 tys. złotych na docieplenie kościoła. "Tą sprawą powinny zająć się służby"
- Leonard Pietraszak nie żyje. Wybitny aktor zmarł w wieku 87 lat
- W czym tkwi sukces PiS? "Morawiecki to nie polityk, ale korporacyjny technokrata"
- Pakistan. "Ważne aresztowania" po zamachu terrorystycznym. Policja nie wyklucza, że zamachowiec nie działał sam
- "Opozycja pokazała, że jest opozycją propaństwową". Borowski: Nie możemy brać Polaków za zakładników
- "Mógłbym być mediatorem między Ukrainą a Rosją". Premier Izraela stawia jednak jeden warunek
- Pijany i agresywny ojciec opiekował się rocznym dzieckiem. Grozi mu do 5 lat więzienia
- Myśliwi będą zwolnieni z obowiązkowych badań? "Mylą dzika kompletnie ze wszystkim"