"PiS szykuje potężne lądowisko dla swoich kolegów". Napieralski: Sprytny zabieg, Obajtek będzie zatrudniał
Posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy o zarządzaniu mieniem państwowym. Partia rządząca chce powołać Radę ds. Bezpieczeństwa Strategicznego, która ma liczyć pięciu członków. Trzech pierwszych wskaże Sejm, a więc większość Zjednoczonej Prawicy, czwartego – prezydent, a tylko ostatniego Senat zdominowany przez opozycję. Kadencja rady będzie trwała 6 lat, a jej członków nie będzie można odwołać. Rada będzie opiniować ewentualne wnioski o odwołanie członków rad nadzorczych lub zarządów pięciu spółek państwowych: Orlenu, Polfy, Gaz-Systemu, Polskich Sieci Energetycznych i Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych.
Zdaniem Grzegorza Napieralskiego PiS w ten sposób chce zachować kontrolę na tymi spółkami – na wypadek, gdyby po kolejnych wyborach przeszedł do opozycji. Tym bardziej, że w poniedziałek pojawił się pierwszy sondaż, według którego Koalicja Obywatelska wyprzedza ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego. - Wcześniejsze badania pokazywały, że KO, Polska 2050 i PSL wystarczą, by w nowym rozdaniu parlamentarnym utworzyć rząd. Więc to powoduje w PiS-ie duże zatrwożenie. Boją się utraty władzy i robią wszystko, żeby tę władzę utrzymać i by zatrzymać w spółkach swoich ludzi – mówił w TOK FM polityk Koalicji Obywatelskiej.
W jego ocenie PiS będzie to tłumaczył troską o bezpieczeństwo Polski, co nazwał "sprytnym zabiegiem". - A chodzi o to, że jak nie odwoła się rady nadzorczej spółki, to nie odwoła się np. prezesa Daniela Obajtka (prezesa Orlenu – przyp. red.). A jak tego się nie zrobi, to on będzie dalej zatrudniał. Nawet cały rząd Obajtek będzie mógł zatrudnić w tak dużej spółce i nie będzie można mu nic zrobić. Więc widać, że PiS szykuje potężne lądowisko dla swoich kolegów i koleżanek. I nie za pensję poselską, tylko za ogromne pieniądze. Wszystko to dla ludzi PiS-u, którzy ten kraj doprowadzili do ruiny – stwierdził w rozmowie z Karoliną Lewicką.
Prowadząca audycję zwróciła uwagę, że takich projektów ustaw pojawiło się w ostatnich dniach więcej. Jak chociażby ten, który zapewnia abolicję dla samorządowców, którzy podczas tzw. wyborów kopertowych zdecydowali się przekazać Poczcie Polskiej dane osobowe wyborców. Napieralski stwierdził, że spodziewa się kolejnych ustaw, które mają chronić polityków PiS przez konsekwencjami ich nadużyć. - Takich projektów będzie coraz więcej i opozycja musi przeciwko temu protestować – podkreślił gość Wywiadu Politycznego.
"Zemsta Ziobry"
W ubiegłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że CBA inwigilowało Pegasusem Grzegorza Napieralskiego - krótko po tym, gdy obciążające go zeznania złożył współpracownik Marka Falenty, bohatera afery taśmowej. Marcin W. zeznał, że Grzegorz Napieralski miał domagać się od niego 20 lub 30 tys. zł na stowarzyszenie zajmujące się prowadzeniem szkoły muzycznej, do której chodziła jego córka. Sam polityk stwierdził, że był w tej sprawie przesłuchiwany już trzy-cztery lata temu. Zaprzeczył jednocześnie, że taka sytuacja miała miejsce.
Na pytanie prowadzącej audycje, czy otrząsnął się po tych doniesieniach, zaprzeczył. - Po takich manipulacjach trudno się otrząsnąć. Zostałem odarty ze wszystkiego, każdej intymnej sfery. Bo Pegasus przechwytuje wszystko, co robimy, nawet w kuchni i sypialni. To, co robią w tej sprawie polskie władze, jest czymś perfidnym. Pytanie, kto zarządza danymi zebranymi przez Pegasusa i czy PiS w kampanii wyborczej nie będzie manipulował, fałszywie nas oskarżał – stwierdził gość TOK FM, a słowa Marcina W. nazwał kompletnie niewiarygodnymi.
Gość TOK FM stwierdził, że prokurator generalny Zbigniew Ziobro nie odtajnił jego zeznań – zrobił to tylko z protokołami z przesłuchań wspólnika Marka Falenty. - Przecież byłem przesłuchiwany, pytano mnie o relację z Marcinem W. Zeznawałem kilka godzin. Ziobro mógł odtajnić moje zeznania i byłoby słowo przeciwko słowu. A tak była jedna strona. Jestem absolutnie przekonany, że to zemsta Ziobry na mnie, bo przegrał ze mną rozprawę sądową. Wiedział, że to uderzy w moją rodzinę i bezpośrednio we mnie – powiedział.
-
"Kreml de la creme". Dlaczego Kaczyński i Glapiński powinni wytłumaczyć się z rosyjskich tropów?
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
Atak rekina w Egipcie. Władze: Schwytano drapieżnika, który zabił obywatela Rosji
-
Coraz więcej zakażeń boreliozą w Polsce. W tym roku potwierdzono już ponad 4,9 tys. przypadków
-
Miała trzy promile alkoholu i "opiekowała się" synkiem. Została zatrzymana i trafiła do aresztu
- Dron nieznanego pochodzenia uderzył w blok mieszkalny w Woroneżu w Rosji. Cel mógł być inny
- Rząd przyjął nowelizację budżetu na 2023 rok. Morawiecki: Dokonaliśmy rewizji
- Donald Trump ogłosił, że postawiono mu zarzuty. Chodzi o przetrzymywanie niejawnych dokumentów
- Ujarzmić kobiece lęki. Czego i z jakiego powodu się boimy?
- ETPC podjął decyzję w sprawie skargi ośmiu kobiet. Oskarżały Polskę o brak dostępu do aborcji