"Rosjanie mogą przygotowywać nowy problem na granicy polskiej". Ekspert wskazuje na rolę Turkish Airlines
Około stu metrów tymczasowej zapory, która składa się z trzech rzędów drutu ostrzowego, zbudowano w środę w okolicy Wisztyńca na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim. Zapora o wysokości 2,5 m i szerokości 3 m powstanie na całej długości granicy z Rosją. Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak poinformował w środę, że zdecydował o budowie zapory w związku z "niepokojącymi informacjami", że lotnisko w obwodzie kaliningradzkim zostało otwarte dla lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Z kolei szef MSWiA Mariusz Kamiński ocenił, że do tej pory granica z Rosją była bezpieczna, ale obecnie pod uwagę brane są inne scenariusze.
O ocenę tych scenariuszy został poproszony w TOK FM Wojciech Konończuk z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jego zdaniem, najbardziej niepokojące są informacje płynące od władz Kaliningradu, a mówiące o tym, że trwają negocjacje z Turkish Airlines o otwarciu regularnych połączeń lotniczych z Kaliningradu do Stambułu.
- Trzeba pamiętać, że wprowadzone (po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę - przyp. red.) sankcje Unii Europejskiej mówią o tym, iż rosyjskie linie lotnicze nie mogą wykorzystywać przestrzeni powietrznej UE. Ale już Turcy, którzy latają do Rosji czy Białorusi, mogą wykorzystywać unijną przestrzeń. I tak może być z lotami do Kaliningradu; one będą latały także nad Polską - tłumaczył ekspert w rozmowie z Agnieszką Lichnerowicz.
Przypomniał, że to podobny mechanizm do tego, który został użyty przez Aleksandra Łukaszenkę w wywołaniu kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej. - Transport migrantów odbywał się do Mińska głównie z Stambułu. I były do tego wykorzystywane głównie linie Turkish Airlines. I to z tego wynika obawa, że być może władze rosyjskie przygotowują się dzisiaj do stworzenia nowego problemu na granicy polskiej - wyjaśnił.
Zwrócił również uwagę, że kluczowe w powstrzymaniu tego potencjalnego zagrożenia będzie stanowisko Turcji i naciski na ten kraj ze strony Unii Europejskiej.
Ekspert przypomniał jednocześnie, że Finowie, którzy również dzielą granicę z Rosją, kilka tygodni temu zdecydowali się na podobny krok jak Polska; czyli wybudowanie zapory.
Rosjanie wracają do porozumienia zbożowego, bo "liczą się z siłą"
Wojciech Konończuk odniósł się także do doniesień o odblokowaniu przez Rosję transportu zboża z Ukrainy. Ogłosił to w środę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, powołując się na rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, który miał zapewnić o powrocie Rosji do porozumienia w tej sprawie. Przypomnijmy, w sobotę Rosjanie zawiesili swój udział we wspomnianej umowie, oskarżając Ukraińców o wykorzystanie korytarza bezpieczeństwa do zaatakowania ich Floty Czarnomorskiej na okupowanym Krymie.
Zdaniem gościa TOK FM, kluczową rolę w tej sprawie odegrała Turcja, bo od początku wojny jest krajem, "na którym Rosja leży". - A to dlatego, że Turcja zajmuje takie quasi-neutralne stanowisko wobec konfliktu zbrojnego. Natomiast oprócz tego Rosjanie chyba zdali sobie sprawę, że przelicytowali, zawieszając porozumienie zbożowe. Ono uderzało głównie w najbiedniejsze społeczeństwa krajów Globalnego Południa, windując ceny zbóż na rynkach - mówił też.
Ocenił przy tym, że "Rosjanie starali się znaleźć bardzo wydumany pretekst, żeby porozumienie zawiesić", ale naciski Zachodu na Rosję odniosły skutek, bo Władimir Putin "liczy się z siłą". - Gdyby Rosjanie nie wrócili do porozumienia zbożowego, to z jednej strony ucierpiałyby interesy gospodarcze Ukrainy, ale też te zachodnie. Póki co Rosjanie musieli więc ustąpić. Aczkolwiek wydaje mi się, że to jeszcze nie jest koniec tej rosyjskiej gry - stwierdził też.
Bo - jak przypomniał - umowa zbożowa obowiązuje tylko do 19 listopada. - Co będzie później? Sprawa cały czas jest otwarta - skwitował rozmówca Agnieszki Lichnerowicz.
DOSTĘP PREMIUM
- Polacy rezygnują z wyjazdu na ferie, a w Zakopanem właściciele hoteli zaniżają ceny. "Absolutne kuriozum"
- "Dziś nie płacę" i "dzida". Ale potem wracają, bo "pensja przyszła". Plaga kradzieży paliw na stacjach
- "Król jest nagi"? Najbogatszy azjatycki miliarder musi się tłumaczyć. "W Indiach to bohater"
- Oświadczenie Redakcji TOK FM w sprawie komunikatu KRRiT [aktualizacja]
- Kaczyński nic nie wie o aferze "willa plus"? "Jest jak Jan Paweł II. Nikt mu jeszcze nie wydrukował Internetu"
- Ojciec walczy na wojnie, matka pilnuje resztek dobytku. Ukraińcy nastolatkowie w Polsce. "Te dzieciaki nie mają nic"
- "PiS siedzi i zmienia paczki popcornu". Wiceszef Polski 2050 o kłótniach na opozycji i kulisach feralnego głosowania
- Kto bardziej odczuwa ból: kobiety czy mężczyźni? Badania i obserwacje kliniczne rozwiewają wątpliwości
- Trudny weekend w Tatrach. Szlaki zamknięte, na drogę do Morskiego Oka zeszła "potężna lawina"
- "Centrum Gnębienia Pracownic". Czy najstarsza fundacja feministyczna przetrwa? "Nowakowska wytoczy działa"