PiS od tygodni prowadzi rozgrywkę wokół zaoferowanego przez Niemcy wzmocnienia zabezpieczenia polskiej przestrzeni powietrznej. Berlin zaproponował wsparcie obejmujące systemy obrony Patriot i myśliwce typu Eurofighter. Po chwilowym zadowoleniu, któremu wyraz - w mediach społecznościowych - dał min. Mariusz Błaszczak nastąpił radykalny zwrot. Szef MON, premier i prezes PiS-u powtarzają, że niemieckie Patrioty powinny trafić na zachód Ukrainy. Jarosław Kaczyński stwierdził nawet, że "nie ma podstaw sądzić", że Niemcy "zdecydują się strzelać do rakiet rosyjskich".
Okazuje się, że pomysł liderów PiS nie bardzo spodobał się obywatelom. Jak wynika z sondażu IBRiS-u, opublikowanego w poniedziałek przez "Rzeczpospolitą", "Błaszczak nie przekonał nawet elektoratu PiS". 40,2 proc. badanych uważa, że Patrioty powinny trafić do Polski, 28,6 proc. jest zdania, że o rozmieszczeniu niemieckich baterii powinno zdecydować NATO. Tylko 12,5 proc. pytanych popiera propozycję strony polskiej, żeby Patrioty zaoferowane nam przez Niemców trafiły na zachodnią Ukrainę.
"Co ciekawe z propozycją przedstawioną przez szefa MON Mariusza Błaszczak oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego (chcą, żeby baterie zostały wysłane do Ukrainy) zgadza się tylko 29 proc. wyborców obozu rządzącego. Jednocześnie co trzeci (34 proc.) ich stronnik chce, aby o ich rozmieszczeniu zdecydowali członkowie paktu" - czytamy w "Rz".
