"Patrzenie na ten upadek jest przyjemne". Lempart o świeckim państwie i Hołowni, który nie słucha wyborców

Zdaniem Marty Lempart kwestia religii i świeckości państwa będą jednym z głównych tematów przyszłorocznej kampanii wyborczej. - PiS będzie wykorzystywał Kościół, który da się wykorzystać. Bo celem Kościoła - przynajmniej w Polsce - jest władza nad ludźmi - mówiła w TOK FM liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Zobacz wideo

W środę Fundacja Życie i Rodzina antyaborcyjnej aktywistki Kai Godek, złożyła w Sejmie obywatelski projekt ustawy "Aborcja to Zabójstwo". Projekt przewiduje kary za m.in. informowanie o możliwości przerwania ciąży w kraju i za granicą. To kolejny krok ku zaostrzeniu prawa aborcyjnego po tym, jak w październiku 2020 roku Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie w sprawie konstytucyjności terminacji ciąży z przyczyn embriopatologicznych.

Marta Lempart - w kontrze do kolejnej próby zaostrzenia przepisów - cytowała w "Poranku Radia TOK FM" badania, z których wynika, że większość wyborców demokratycznej opozycji popiera legalną aborcję. Wśród głosujących na Koalicję Wyborczą to 97 proc., 94 proc. wyborców partii Polska 2050, 72 proc. wyborców PSL. Także wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości jest duża grupa zwolenników liberalizacji przepisów - 30 proc.

Jak oceniła, takie wyniki pokazują, jak duże jest poparcie dla zmiany przepisów. Czy po odsunięciu PiS-u od władzy prawo zostanie zmienione, zależy od tego, czy przywódcy poszczególnych partii będą słuchać swoich wyborców.

- Donald Tusk zobowiązał się do legalizacji aborcji, jeżeli jego partia wygra wybory. Wiadomo, że nie może mówić za te partie, których liderzy kompletnie ignorują głosy swoich wyborców - mówiła Lempart, walkę o prawo do aborcji nazywając "walką o świeckie państwo". Aktywistka przypomniała, że w czerwcu konserwatywna Koalicja Obywatelska poparła skierowanie obywatelskiego projektu liberalizującego przepisy antyaborcyjne. Ale przewagę w głosowaniu mieli konserwatyści z PiS, Konfederacji oraz - opozycyjnego klubu PSL-Koalicji Polskiej.

Zdaniem Lempart przykładem partii, która nie bierze pod uwagę opinii swoich wyborców, jest Polska 2050 Szymona Hołowni.

- Zobaczmy, jaka jest różnica pomiędzy Donaldem Tuskiem a Szymonem Hołownią. Tusk mówi: "Okej skoro to jest 97 proc. naszych wyborców, to zalegalizujemy aborcję, a na naszych listach nie będzie kandydatów, którzy są jej przeciwni. A Hołownia mówi: "Mam to w nosie, ja jestem katolickim fundamentalistą, a 94 proc. może sobie być". Jest zwolennikiem całkowitego zakazu aborcji w cywilizowanym świecie, a to jest fundamentalizm - podkreślała aktywistka.

Zdaniem Lempart kwestia religii i świeckości będą jednym z głównych tematów przyszłorocznej kampanii wyborczej. - PiS będzie wykorzystywał Kościół, który da się wykorzystać. Bo celem Kościoła - przynajmniej w Polsce - jest władza nad ludźmi - podkreśliła.

Uczniowie odpływają z lekcji religii. "Coś pięknego"

W Polsce systematycznie zmniejsza się liczba uczniów, którzy chodzą na religię. W 2010 roku udział w lekcjach religii deklarowało 93 proc. uczniów w wieku 17-19 lat. W 2022 roku jest ich tylko 54 proc. - wynika z przygotowanego w połowie roku raportu CBOS.

- Religia w szkołach staje się absolutnie niepopularna. Młodzież się od niej odwraca - komentowała gościni "Poranka Radia TOK FM". - Patrzenie na ten upadek jest dla mnie bardzo przyjemne. Ludzie mówią: "Nie, nie będę w tym uczestniczyć, nie będę podtrzymywać tego systemu". To jest coś pięknego - przyznała Marta Lempart w rozmowie z Jackiem Żakowskim.

TOK FM PREMIUM