"Kuchenne rewolucje" w Trybunale Przyłębskiej. "Ziobro może kontratakować i wyjść na swoje"
Sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego skierowało do Julii Przyłębskiej pismo, w którym domaga się zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK i wyłonienia kandydatów, spośród których prezydent Duda wybierze nowego prezesa Trybunału - podała we czwartek się "Rzeczpospolita". Jednym z sędziów, którzy podpisali się pod pismem jest typowany na zastępcę Julii Przyłębskiej sędzia Mariusz Muszyński. Niedawno niektórzy prawnicy - w tym eksperci Fundacji Batorego - wskazywali, że kadencja obecnej prezes Trybunału Konstytucyjnego upłynęła 20 grudnia 2022 roku, po sześciu latach i nie będzie miała ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję.
Innego zdania są posłowie PiS i prawnicy z TK, którzy twierdzą, że kadencja Przyłębskiej kończy się w momencie końca jej kadencji sędziowskiej w TK, czyli 9 grudnia 2024 r. Ponadto we środę pojawiła się opinia szefa Rady Legislacyjnej przy premierze prof. Marka Szydło, który także przekonuje, że kadencja Julii Przyłębskiej kończy się pod koniec przyszłego roku. Odchodzić nie zamierza też sama Przyłębska.
"Kontratak Ziobry"
O konflikcie w Trybunale Konstytucyjnym rozmawiali komentatorzy w Poranku Radia TOK FM. Dominika Wielowieyska, prowadząca audycję, zauważyła, że na spór w TK może mieć też wpływ sytuacja w Zjednoczonej Prawicy, gdyż lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro ma już na następcę Julii Przyłębskiej w osobie Bogdana Święczkowskiego.
- To, co obserwujemy to kolejny odcinek programu "Kuchenne rewolucje" i to wcale nieśmieszny - ironizował Paweł Wroński z "Gazety Wyborczej". Jak dodał, Trybunał Konstytucyjny jest "instytucją w stanie upadłości, która stała się po prostu politycznym narzędziem". - Widać, że toczy się tam jakaś rozgrywka. Telewizja publiczna, zaraz po informacjach o sukcesach Igi Świątek pokazuje panią Przyłębską, która gra w tenisa, a potem pojawia się list sędziów. Widać wyraźnie, że TK staje się mało sterowalny - mówił z przekąsem rozmówca Dominiki Wielowieyskiej.
Wobec powyższego trwający właśnie moment "obezwładnienia PiS", według Pawła Wrońskiego jest najbardziej korzystny dla Ziobry, by mógł on "kontratakować i pójść na swoje". - Czy się na to zdecyduje, nie wiadomo. Wszystko zależy od tego, czy PiS jest przekonany, że wygra najbliższe wybory. Jeżeli takie przekonanie się pojawi, to sędziowie TK, z których spora część to PiS-owscy czynownicy, chcący spokojnie dokonać swojej pracy zawodowej (...), będą robili wszystko, żeby ją na tym stanowisku utrzymać. Natomiast jeżeli rodzi się przekonanie, że to wszystko może się wysypać, takie ruchy odśrodkowe będą się nasilać - wyjaśnił dziennikarz "Wyborczej" w TOK FM.
Spór o Przyłębską
W ostatnim czasie trwa debata dotycząca kadencji Julii Przyłębskiej jako prezesa TK. Przyłębska została powołana na to stanowisko 21 grudnia 2016 r. Przepis o kadencyjności prezesa TK wszedł jednak w życie 3 stycznia 2017 r., już po wyborze sędzi Przyłębskiej na prezesa Trybunału.
Głos w sprawie zabrał m.in. premier Mateusz Morawiecki. Nie ma żadnej wątpliwości, że kadencja prezes Trybunału Konstytucyjnego kończy się wraz z czasem trwania kadencji sędziego - ocenił. Dodał, że taka była intencja ustawodawcy i taki jest stan legislacyjny w tej sprawie na dzisiaj.
Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek ocenił, że kwestionowanie prezesury w TK nie jest dobre dla państwa. - Kiedy prezydent powoływał Julię Przyłębską na urząd prezesa TK, w grudniu 2016 r. były podnoszone wątpliwości związane z brakiem uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK. I one pozostają. Jednak przepis o kadencyjności prezesa jeszcze wtedy nie obowiązywał. Wszedł w życie na początku stycznia 2017 - podkreślił w romowie z Onetem.
- Z prawnego punktu widzenia, gdy była powoływana w grudniu 2016 r., nie było w systemie prawnym obowiązującego przepisu mówiącego o kadencji prezesów TK. Przepis taki wszedł w życie w styczniu 2017 r. Przypomnę w tym miejscu jeden z wyroków TK z okresu kryzysu wokół Trybunału, z 9 grudnia 2015 r. Wtedy TK stwierdził, że jeśli zasada kadencyjności prezesa TK wchodzi w życie w czasie urzędowania prezesa, to może ona obowiązywać wyłącznie na przyszłość. Czyli kolejnych prezesów - a nie tego, który właśnie sprawuje funkcję. Taki jest standard - podkreślił.
-
Niemcy wprowadzą kontrole na granicach z Polską. "To porażka rządu i prezesa Kaczyńskiego"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. "Nie da się przejść obojętnie". Prezydent miasta zawiesza współpracę z diecezją
-
Zapytaliśmy Polaków o partie drugiego wyboru. "Wyniki frustrują sztabowców Prawa i Sprawiedliwości"
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Śmiertelne potrącenie 19-latki. Jest wyrok w głośnej sprawie kierowcy autobusu
- Kontrole na granicy z Niemcami. "Rząd Scholza musi działać i robi to spektakularnie"
- "Chłopi" kandydatem do Oscara. "Zielona granica" miałaby większe szanse?
- Konfederacja leci w dół. "Mentzen lepiej wypadał na TikToku, niż w rzeczywistości"
- Czy w Polsce zabraknie paliwa? Orlen apeluje do kierowców
- Tragiczny wypadek na autostradzie A1. Nowe ustalenia biegłego