"Niepozostawiający złudzeń przekaz". NIK zawiadamia prokuraturę ws. Krajowego Instytutu Mediów

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła Krajowy Instytut Mediów. Lista zastrzeżeń jest długa - to m.in. milionowe nieprawidłowości, podejrzane kontrakty i niejasne procedury zatrudnienia pracowników. Kontrolerzy NIK-u złożyli zawiadomienie do prokuratury.

Krajowy Instytut Mediów został powołany w 2020 roku przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Placówka w założeniu miała badać rynek polskich mediów.

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli ustalili m.in., że w Krajowym Instytucie Mediów nie ma żadnych zasad dotyczących zatrudnienia pracowników, także tych na wysokich stanowiskach. Pracę więc dostawały osoby bez odpowiednich kwalifikacji. Jak informuje reporter TOK FM Cezary Jaszczyk, wątpliwości budzą też zamówienia np. na jedną z analiz, która okazała się internetowym plagiatem. Kontrolerzy udowodnili też, że jedno z zamówień zleconych przez Instytut - o wartości prawie 30 milionów złotych - otrzymała firma Alternatywa Polska, której szefem jest znajomy prezesa Instytutu.

Jak przekazał Filip Byczkowski z NIK-u, "taka skala nieprawidłowości nie zdarza się często". - Najwyższa Izba Kontroli w wyniku przeprowadzonych czynności kontrolnych negatywnie oceniła działalność Krajowego Instytutu Mediów we wszystkich zbadanych obszarach. Nieczęsto zdarza się, że NIK w wyniku podjętych działań dokonuje jednoznacznie negatywnej oceny - podkreślił.

"Niepozostawiający złudzeń przekaz"

Pozytywnie zaskoczony decyzją NIK-u jest Dariusz Kostrzewski, ekspert ds. badan Grupy Radiowej Agory. - Choć sytuacja była opisywana przez media i dyskutowana w środowisku badawczym, to czym innym jest jednak usłyszeć od NIK dosyć jednoznaczny i niepozostawiający złudzeń przekaz - wskazał. 

Tym bardziej, że - jak ocenił - "im dłużej się słuchało konferencji NIK, tym bardziej było wiadomo, że sprawa jest coraz bardziej poważna". - Skala nieprawidłowości jest niepokojąca. Mówię to też jako podatnik, bo rozmawiamy o jednostce zarządzanej z pieniędzy publicznych. Wypadałoby, żeby działała transparentnie. A to, co się wydarzyło, nie tylko nie buduje jej renomy, ale też do zaufania do niej - podkreślił 

TOK FM PREMIUM