Po co MSZ "zaprosił" ambasadora USA? Senator aż ukrył twarz w dłoniach. "Szczyt absurdu"

Ambasador USA otrzymał od polskiego MSZ zaproszenie w sprawie reportażu TVN24, z którego wynika, że Jan Paweł II tuszował pedofilię w kościele katolickim. Zdaniem Marka Borowskiego, PiS nagłaśnia sprawę na forum międzynarodowym wyłącznie na wewnętrzny użytek, jednocześnie realizując swoją kampanię wyborczą. - Zobaczymy, jak długo to może trwać, bo nie sądzę, żeby przez sześć miesięcy można było robić kampanię na świętości Jana Pawła II - stwierdził senator PO.
Zobacz wideo

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych Marka Brzezinskiego. Choć w komunikacie nie padła nazwa stacji TVN, wielu komentatorów domyśla się, że chodzi o reportaż "Franciszkańska 3", w którym autor Marcin Gutowski próbuje dowieść, że Karol Wojtyła, gdy był jeszcze metropolitą krakowskim, wiedział o pedofili w polskim kościele

MSZ uznaje, że skutki działań "jednej ze stacji telewizyjnych"(od 2022 roku TVN należy do amerykańskiego koncernu Warner Bros. Discovery) "są tożsame z celami wojny hybrydowej, mającej na celu doprowadzenie do podziału i napięć w polskim społeczeństwie". - Kto prowadzi przeciwko nam wojnę hybrydową? Czy są to Amerykanie? - zapytała prowadząca "Wywiad polityczny" Karolina Lewicka Marka Borowskiego.

Senator Platformy Obywatelskiej słuchając dziennikarki, ukrył twarz w dłoniach. - Różne bezcelowe i głupie zachowania miały miejsce za rządów Prawa i Sprawiedliwości, ale w tej chwili przekraczamy kolejną granicę. PiS w obronie Jana Pawła II widzi króliczka, którego będzie gonić i goni go na wszystkie sposoby. Szczytem absurdu jest zaproszenie ambasadora Brzezińskiego, który ma odpowiadać za to, że TVN wykonuje swoją reporterską pracę. Ambasadorowi wyrazi się niezadowolenie z faktu, że TVN zajmuje się takimi sprawami, a, zdaniem rządu, nie powinien. To, czy administracja Bidena może coś z tym zrobić, to już inny temat - stwierdził gość TOK FM.

"Sejm nie jest od tego, żeby oceniać historyczne źródła"

Marek Borowski przypuszcza, że polski rząd może zagrozić Amerykanom wycofaniem koncesji dla TVN, tak jak zrobił to w 2021 roku. Wówczas grupa posłów PiS wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy, według której spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. - PiS może tą szabelką pobrzękiwać w dalszym ciągu, twierdząc, że, o ile poprzednio te powody były niejasne, to teraz już są jasne - powiedział gość TOK FM.

Zdaniem Marka Borowskiego, PiS nagłaśnia sprawę na forum międzynarodowym wyłącznie na wewnętrzny użytek, jednocześnie realizując swoją kampanię wyborczą. - PiS szuka punktów, gdzie mógłby podzielić społeczeństwo. Zobaczymy, jak długo to może trwać, bo nie sądzę, żeby przez sześć miesięcy można było robić kampanię na świętości Jana Pawła II. Ale przede wszystkim ma to na celu pokazanie, że tu się dzieje jakaś zupełnie straszna rzecz. Że w tej nagonce na Jana Pawła II biorą udział nie tylko siły opozycyjne, ale także amerykańska, czyli obca stacja - przekonywał senator.

Inną odpowiedzią PiS-u na reportaż Marcina Gutowskiego w TVN24 jest przyjęcie w czwartek uchwały, która ma chronić dobre imię Jana Pawła II. W treści uchwały czytamy, że "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zdecydowanie potępia medialną, haniebną nagonkę, opartą w dużej mierze na materiałach aparatu przemocy PRL".  - Teraz Sejm będzie bronił honoru i czci Jana Pawła II. Tutaj chodzi też o to, żeby postawić opozycję w trudnej sytuacji, bo gdy za tym nie zagłosują, we wszystkich kościołach będzie można ogłaszać, że opozycja szarga świętości. Sejm nie jest od tego, żeby oceniać historyczne źródła - powiedział Marek Borowski w rozmowie w TOK FM.

TOK FM PREMIUM